Otóż moim noworocznym postanowieniem bedzie brak postanowień;)
Tak tak, postanowień nie bedzie bo po co składać obietnice bez pokrycia?
W ubiegłego sylwestra postanowiłam sobie tylko jedno, w zasadzie bardzo możliwe jak mi się wtedy wydawało postanowienie: że w tym roku zwiedzę Luwr paryski. No i co? Nic. W styczniu zaszłam w ciazę, było jak było, do Francji się nie wybrałam. Nie żałuję oczywiscie, bo pojawiło sie w tym roku cos znacznie piękniejszego od wszystkich skarbów Luwru: ciąża i bycie Mamą;)
Tylko dziś żadnych postanowień na nowy rok czynić nie będę: co ma być niech będzie i już.
A Wam wszystkim życzę dziś udanej zabawy, gdziekolwiek byście się nie bawili...
W nowy Rok żadnych skutków imprezy byście nie odczuwali...
A przez cały następny Rok byście byli szczęśliwi, radośni i byście mieli o czym na blogach pisać;)
I do zobaczenia za rok.
Masz rację Stokrotko. Dziecko to najcenniejszy prezent, a do Luwru jeszcze zdążysz, on będzie stał wieki. Moja droga, w następnym roku niech każdy dzień wita Was uśmiechem, a noc utula spokojnym snem. Niech wszystko się udaje, a słońce świeci każdego dnia. Pomyślności Stokrotko.
OdpowiedzUsuńZawsze możesz do Luwru zabrać Stokrocię za kilka lat :))) Życzę Ci spełnienia marzeń i jak najmniej dołów :) Pozdrawiam prawie-noworocznie
OdpowiedzUsuńno i dobrze Stokrotko bo jak brzmi Twoje motto najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz... dlatego nie ma co robić postanowień :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Twój dół już się zmniejsza...gdybyś chciała pogadać, czy poprostu wywalić coś z siebie to pisz śmiało (wiem, że pewnie masz z kim o tym pogadać, ale gdyby coś to jesyem).
Buziaki:*
Eeeeeeetam z tym Luwrem, przereklamowane, ale sam Paryż jest OK, choć ja wole inne miejsca we Francji
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i miłej zabawy
ninka
Szczesliwego Nowego Roku Stokrotko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Atina
A ja napisałam swoje postanowienia. Lista, punkt po punkcie kolorowymi mazakami :) Jestem z niej dumna, wisi na lodówce :) Nie wyjdzie to nie wyjdzie, ale ja mam problemy z organizacją i muszę zapisać, bo inaczej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie :)
Witaj Stokrotko! Przyszłam do Ciebie od Azalii, bo zobaczyłam że też jesteś Stokrotka. Zyczę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, także dla Twojego maleństwa.
OdpowiedzUsuńOd niedawna prowadzę bloga na którego Cię zapraszam:
http://prawiewszystkiemojepodroze.blog.onet.pl/
Zgadzam się w 100%, żaden Luwr nie może się równać ze skarbem jakim jest dziecko. Niemniej życzę żebyś w najbliższej przyszłości jednak miała okazję wybrać się do Paryża :-)
OdpowiedzUsuńStokrotko, w zeszłym roku dostałaś najlepszy prezent od losu, a Luwr będziesz jeszcze zwiedzać z Małą Stokrocią przy boku i to zwiedzanie sprawi Ci przez to jeszcze więcej radośći! :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego! Oby Twój dół odszedł na dobre, a Nowy Rok przyniósł same piękne dni!:-)
Pięknie określiłaś swoją ciążę!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Stokrotko!
Najważniejsze, że jednak Jesteś z nami =*
OdpowiedzUsuńWyłaź z tego doła, jak długo mamy czekać ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam W NOWYM ROKU