poniedziałek, 25 lipca 2011

Weselnie...

Byłam w sobotę na weselu...
Mała była bardzo grzeczna, w kościele troche sie powierciła a później prawie całe przyjęcie przespała grzecznie. Dopiero kiedy podawali poranny żurek zaczęła kopać tak że goście siedzący obok i na przeciwko z łatwością mogli to zauważyc;) 
Przeciagała się Dziewczynka ile sił ku radości obserwatorów licznych;)
No i mi też się buźka usmiechnęla bo juz sie zaczęłam martwić, że dziecko tak spokojnie śpi kiedy wokół tyle się dzieje a mama tańczy, śpiewa i wcina kolejne potrawy, że nie przeszkadzała jej głośna muzyka ani basy w głośnikach.
A kiedy wrócilismy do domu znów grzecznie zasnęła dzięki czemu i mama mogła sobie odpocząć;)
Następne wesele w planach dwa tygodnie przed planowanym porodem...
No, nie wiem czy wytrzymamy....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz