poniedziałek, 24 stycznia 2022

Nadzieja

 Niegdyś przyjaciółki, takie najlepsze, od serca. Od dzieciństwa, od zawsze chyba. Ja związałam się z jednym, ona z drugim bratem. Życie toczy się różnie najpierw posypał się jeden związek, potem drugi.

Potem przepaść pogłębiła... religia.

Żal mi tego zawsze było bardzo, całe dzieciństwo spędziłyśmy razem, miałyśmy swoje tajemnice, sekrety, miałyśmy szalone pomysły i wspólne zainteresowania, ale wypowiedzianych raz słów nie da się odwrócić, niektóre urazy nie chcą się zabliźnić.

A dziś, zupełnym przypadkiem ( a może nie był to przypadek, w końcu od kilkunastu dni nosiło mnie w te strony, aż poniosło) bardzo mile spotkanie. 

Jeśli szczere, to jest może jeszcze nadzieja...

1 komentarz:

  1. Ludzie się zmieniają, więc może szczera była radość ze spotkania. Trzeba dać szansę z ograniczonym zaufaniem :-)
    Serdeczności dla Was zasyłam

    OdpowiedzUsuń