Po małych przeróbkach przeszedł mój pomysł, aby mimo pandemii zrobić losowanie i mikołajki.
Kolejne pozytywne zaskoczenie wychowawczynią.
Powiedziała,że chce się spotkać z dziećmi, jeśli nie wrócimy do szkół to chce się spotkać aby rozdać im te mikołajkowe prezenty.
Nie daje odczuć tego, że brakuje jej dzieci, nawet bym powiedziała że wręcz przeciwnie: do tej pory odnosiłam wrażenie że nie lubi dzieci, nie lubi pracy z dziećmi, ogólnie to jest trudna w rozmowie, taka jakby przez ścianę. A tu taka niespodzianka.
Po pierwsze poparła od razu pomysł, a teraz powiedziała, że jeśli nie wrócimy do szkół to wymyśli sposób na spotkanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz