Zaczęłam właśnie studia podyplomowe.
Konieczność tym razem bardziej niż chęć. Od jakiegoś czasu rzeczywiście miałam ochotę postudiować jeszcze coś, ale nie ukrywam, że główny powód to po prostu spotykanie się raz na dwa tygodnie, na zjazdach w z ludźmi, z którymi zazwyczaj jest o czym, porozmawiać.
Obecnie studia takiej możliwości nie dają, bo wszystko odbywa się zdalnie, więc tym razem powód jest zgoła inny, prozaiczny: potrzebuję uprawnień. Tak więc przede mną trzy semestry oraz praktyki, których znalezienie w dobie pandemii raczej proste nie będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz