poniedziałek, 16 września 2019

...

Coś się kończy, coś się zaczyna....
Dziś w nocy odeszła nasza zupełnie nie groźna Woźna Pani Marysia.
Miałam nadzieję, że jednak uda się jej zwalczyć chorobę.
Niestety.... nie udało się.
Całą pierwszą klasę czuwała nad naszymi maluchami, czuwała w szatni, czuwała na spacerach, wyjściach do kina (szła jako opiekun), zbierała wiecznie te pogubione kredki, ołówki, notesy, koszulki wuefowe i inne rzeczy, do których nikt się nigdy nie przyznawał.
Lubiłam z nią rozmawiać, o sprawach błahych i poważnych.
Dwadzieścia miesięcy takiej "korytarzowej znajomości"...
Żal mi, rozpłakałam się dziś w szkole.
Dzieci na razie nie wiedzą.


12 komentarzy:

  1. Świat jest jakoś tak urządzony, że porządni ludzie odchodzą wcześniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babcia mawiała, że ci mniej porządni to na poprawę zostają...

      Usuń
  2. Podzielam Twój żal.
    Mamy w sercu ludzi którzy są członkami naszej społeczności i przykro jak odchodzą.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. szkolne sprzątaczki umierają za wcześnie bo się nie leczą, biorą leki przeciwbólowe maskujące choroby, nie idą na zwolnienie wiedząc, że ich praca zostanie podzielona na pozostałe sprzątaczki a one zostaną zwolnione z pracy. Tak, jest taki przepis pozwalający zwolnić osobę, która z przyczyn zdrowotnych nie może wykonywać swojej pracy. Niektóre dyrektorki mówią wprost - sprzątającym nie wolno chorować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie tylko sprzątaczki tak mają, że pracy dużo, a chorować nie jest dobrze widziane, wiele jest takich zawodów.
      Nasza szkoła chyba jest jednak inna od tych o których ty piszesz. Na pogrzebie była dyrekcja, prawie wszyscy nauczyciele, inne woźne i pracownicy techniczni, kilkoro rodziców, był sztandar szkolny, dyrektor przemawiała a cały kościół ocierał łzy.

      Usuń
    2. Chyba w wielu zakładach pracy tak jest. Moja Mama pracuje w zakładzie pracy chronionej, gdzie pracują głównie sercowcy i osoby z chorobami kręgosłupa i też L4 jest bardzo niemile widziane, ewentualnie urlop jak już ktoś bardzo musi...

      Usuń
  4. Tak mi przykro... Dobrzy ludzie odchodza najwczesniej...

    OdpowiedzUsuń