... jestem ze starszej córki.
Dwa wieczory siedziała do 23 wycinając, klejąc, pisząc.
Skłamałabym oczywiście, gdybym powiedziała, że robiła to sama, nie robiła, bo pomagałam jej, znalazłam teksty, wydrukowałam, pisałam ołówkiem tytuł, rysowałam linie, wycierałam i pomagałam naklejać.
To jej pierwsza taka praca- dodatkowa, plakat związany z matematyką (może trochę zbyt luźno w niektórych miejscach, ale za to ciekawie wyszło).
Dziś raźno poszła do szkoły z wielką czarną teczką, bo plakat nie nadawał się do zrolowania, i taka dumna wchodziła do klasy;-)
Myślę, że dziś będzie miała udany dzień.
PS. Ja naprawdę nie mam co pisać, właśnie zobaczyłam, że w roboczych tekstach mam ponad 200 notek, co z tego kiedy to wszystko nudne, nie chwytliwe, zwyczajne....
Gratulacje dla Córci! :) Laska...to samo życie :)
OdpowiedzUsuńAlutka ale samo życie to każdy ma u siebie;-)
UsuńAj tam...nudne...daj poczytać:,*
OdpowiedzUsuńnudne nudne, albo nie nadające się do publikacjo bo zbyt osobiste. Tak źle, a tak nie dobrze
UsuńA gdzie zdjęcie plakatu? Gratulacje (na kredyt ;-) )!
OdpowiedzUsuńZa Tetrykiem - gdzie zdjęcie plakatu ?.
OdpowiedzUsuńDajesz te niechwytliwe :) Niech chociaż my mamy radochę, że u innych tez nudy :)
OdpowiedzUsuńdobra, jak będą nudne to napiszemy - nudzisz! ;) dawaj!
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie wrzucilas zdjecia ukonczonej pracy... :)
OdpowiedzUsuńBrawa dla Starszej! Jak ostatnio mialam pomoc Nikowi w przygotowaniu plakatu, to 2/3 wykonalam JA. :D
Dwieście notek? Dawaj :))
OdpowiedzUsuń