-Idę na randkę w ciemno.- podzieliłam się wiadomością z moją siostrą
-Ale jak to? -zapytała mocno zaskoczona
-No tak normalnie.
-Ale...?
-No ale... przecież wiadomo że z Asterixem, tylko nie wiem dokąd.
-Acha. Fajnie.
-Fajnie to będzie jak ja się wystroje, a on mnie zabierze na zakupy do Makro;-P
Wyrodna matka !!!!.
OdpowiedzUsuńA co z dziewczynkami ?.
he he wyrodna, oj wyrodna.
UsuńZostały z babcią i mogły oglądać bajki do woli;-)
Ej i poszłaś do Makro w kiecce i butach od Lobotona (czy jak tam to się wymawia)? ;) Randka w ciemno, Asterix jest nie do skopiowania. Zazdroszczę, mojemu mężowi chyba bym musiała powiedzieć, zeby mnie zabrał na taką randkę - więc gdzie tu przyjemność?
OdpowiedzUsuńto jednak nie było Makro;-P
Usuńskąd ma być wiadomo że z Asterixem?
OdpowiedzUsuńGimi po prostu wie... to i siostra wiedzieć powinna :)
UsuńMówisz jak byś mnie nie znała, a z kim niby miałabym pójść, przecież Asterix to moja połówka wszechświata;-)
UsuńGimiks sie nie odzywa a więc podejrzewam co to za randka w ciemno.
OdpowiedzUsuńPo prostu WYŁĄCZYLI PRĄD !!!!!.
he he prąd nawet był, ale światła za dużo nie dali;-)
UsuńMusze pamietac, zeby kiedys opisac jak mnie Owczesny zprosil na randke w ciemno:))
OdpowiedzUsuńopowiedz koniecznie, ja tylko na zamkniętym coś tam napisze, nie nadaje sie to dla szerszej publiki;-)
UsuńOooooo... oczy mi wyskoczyly przed okulary, chyba musze do Ciebie napisac...;/
Usuńjuż odpowiedziałam, przepraszam za niedopatrzenie;-)
UsuńMam nadzieje, ze to jednak Makro NIE bylo... :D
OdpowiedzUsuńnie było. aczkolwiek Makro by się też przydało;-)
UsuńCzyżbyś była w kinie?Też ciemno, a film był o romantycznej treści?
OdpowiedzUsuńNawiązanie do filmu było, więc coś w tym jest;)
UsuńA jak się okaże że to na przykład ścianka wspinaczkowa?
OdpowiedzUsuńSzpilki szczególnie w okolicy słupka będą robić za raki.
Az chce się powiedzieć - Miłej zabawy - tylko pewnie spóźniłem sie juz z tymi życzeniami
Pozdrawiam więc tylko serdecznie
Drogi Antoni,
UsuńO taka złośliwość nie podejrzewałabym swojej Połówki. Ja się boję na drabinie stanąć, żeby okno umyć, a gdzież tam ścianka wspinaczkowa.
Jak musiałam się dostać na poddasze, żeby pomierzyć i zaplanować pomieszczenia to musieli zrobić mi poręcz do drabiny, a i tak wchodziłam z duszą na ramieniu i tylko tyle ile było to niezbędne. Gdyby zorganizowała ściankę to odebrałabym to jako chęć pozbycia się mnie;-P
No tak, to ścianka odpada
UsuńLepiej by ścianka odpadła, niż odpaść od ścianki! ;-)
Usuń