Nie dość że na zamówione roślinki czekałam ponad trzy tygodnie (zamawiane były w kwietniu), to jeszcze przyszły w takim stanie, że mało na zawał nie zeszłam przy rozpakowywaniu.
I to profesjonalna firma, nazwa, strona itp.
Jutro skontaktuję się z nimi, niestety towar zapłacony i nie wiem jak mnie potraktują, ale chcę im to jak najszybciej odesłać i nic już nie chce u nich kupować. Z resztą, co ja Wam będę opowiadać, zobaczcie sobie sami co mi przysłali:
zjedzony prawie:(
dziesiątki małych zielonkawych mszyc!
Część się wyłapała na lep, czyli taśmę klejącą, która była roślinka zabezpieczona.
Firma, w której tym razem dokonałam zakupów to iglaki24.pl
Zdjęcia pozostałych roślin:
Dwa pierwsze zdjęcia to jest wszystko co było w paczce.
Żagwin ogrodowy, czosnek szczypiorek, ostróżka i nieszczęsny rozchodnik
Ta roślinka, którą zjadły mszyce to Rozchodnik wielki
Rośliny były tak zmoczone, że jeszcze przez najbliższe 3 tygodnie można ich nie podlewać, niestety nie wiem w jaką ziemię były posadzone, bo nie dały się wyjąć z doniczki, jedna wielka zrośnięta breja, która urywała się przy próbie wyjęcia rośliny z doniczki- pierwsze coś takiego widziałam, wszystkie roślinki jakie do tej pory kupowałam wychodziły ze swoich pojemniczków z korzonkami i z cała ziemią i to bez używania jakichkolwiek narzędzi,
Dla porównania ostróżka którą posadziłam dwa czy trzy dni wcześniej (przesłana przez Panią z grupy na fb (ta rosnąca w trawie) i ostróżki kupione od "profesjonalnej" firmy (te w doniczkach).
Reklamacja:
W piątek rano nie mogłam się dodzwonić na żaden z podanych na stronie dwóch numerów. Po południu odebrano. Pani poprosiłam o wysłanie zdjęć na maila. Wysłałam. Po kilkudziesięciu minutach zadzwoniłam, aby zapytać czy zdjęcia doszły i jak im to odesłać za pobraniem czy przeleją mi pieniądze a wysłać normalnie kurierem. Pani zdziwiona: a to pani chce odesłać? Miała odpowiedzieć na maila ze zdjęciami. Dziś poniedziałek, zadzwoniłam i pytam Panią co z tą reklamacją, a pani spokojnie mi odpowiada, że .... oni mają na rozpatrzenie dwa tygodnie wiec mam czekać spokojnie. Na info, ze kwiatki stoją w kartonie i dwóch tygodni na pewno nie przeżyją, pani powiedziała: odezwiemy się.
Tak ze czekam. I nie polecam!
A feee! Nie cierpię mszyc! W zeszłym roku rozgościły się w moich kwiatach na balkonie... nie do wytępienia. Oby uznali reklamację.
OdpowiedzUsuńtoteż nie sprawdzałam wszystkich roślin, jak jedna taka to ja zadnej od nich nie chce, karton zamknęłam, mam nadzieję, ze toto mi się nigdzie nie rozlazło...
Usuńa reklamacja, no cóż dziś od rana obydwa telefony jakie mają na stronie są wyłączone, napisałam wiadomość i czekam na odpowiedź, ale obawiam sie, ze to lekko nie będzie
ja bym podała nazwę firmy
OdpowiedzUsuńpodam, tylko na razie chcę złożyć reklamację i wolę zaczekać z nazwą firmy na blogu, bo to nigdy nic nie wiadomo, a jak na razie to straciłam ponad 100zł, bo roślinek zamówiłam u nich całkiem sporo:(
Usuńa goździki od Was mają się znakomicie!
OdpowiedzUsuńbo z serca były dane;-) niech cieszą oko jak najdłużej;)
UsuńJa zamawiam roślinki na necie, ale takiego czegoś to na oczy nie widziałam.
OdpowiedzUsuńPodaj nazwę. Trzeba unikać.
podam, ale jak już zareklamuję to cholerstwo:( też czegoś takiego się nie spodziewałam
UsuńCo to w ogóle za roślinka???
OdpowiedzUsuńA nazwę firmy koniecznie trzeba podać! Nie ma się co szczypać!!!
powiem szczerze, ze nie wiem, to była pierwsza jaką rozpakowałam i to co zobaczyłam skutecznie mnie zniechęciło do dalszej części zgłębiania zawartości paczki, chyba właśnie nie była podpisana nawet, a ostatnio zamawiałam też roślinki u pani z FB (dzięki Klarko za namiar na grupę) roślinki były idealnie zapakowane, piękne, duże, zielone, CZYSTE i każda opisana, każda jedna, a wczoraj to poprostu płakać mi sie chciało, zwłaszcza, ze bardzo czekałam na te rośliny (głównie sadzonki żagwina/żagwinu nie wiem jak się odmienia)
UsuńJa też dużo kupuję roślin w necie ale czegoś takiego nie widziałam ,teraz czekam na róże i trochę się obawiam co dostanę,jeśli mogłabym prosić o namiar na grupę na fb?
Usuńhttps://www.facebook.com/groups/ogrodniczybazar/
Usuńkupuję w tej grupie i zawsze dostaję gratisy, jesienią kupiłam 5 piwonii i dostałam do tego ..5 lilii :D
UsuńStraszne, nie mogą Ci nie zwrócićpieniędzy, ew. powinni zaproponować coś w zamian, jak nie to do rzecznika praw konsumenta idź.
OdpowiedzUsuńnic w zamian od nich nie chcę, brrr na razie telefon albo nie odbierają, albo wyłączony, ech...
Usuństraszne!!!
OdpowiedzUsuńZa długo szła do Ciebie ta paczka ??
OdpowiedzUsuńPodejrzewam,że to nie firma niestety...
Ale daj znać jak się sprawa potoczy.
wysłali przedwczoraj, szła 1 dzień, ale oczekiwanie na zamówienie od 28 kwietnia
UsuńO fuj, ohyda!!! :( Nawet nie da sie rozpoznac, co to za roslina!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze reklamacje uznaja, bo mocno przegieli! :/
Ja zamawiam sporo roslin przez internet. W tym roku zamowilismy kilka krzaczkow malin oraz porzeczki i wszystko przyszlo w stanie idealnym. Wiadomo, ze cos sie nie przyjmie, cos innego ogryza zwierzaki i padnie, ale zeby otrzymac przesylke w TAKIM stanie, to jeszcze mi sie nie zdarzylo! :/
dodzwoniłam się w końcu, przesłałam zdjęcia, mam czekać na rozpatrzenie reklamacji...
UsuńMakabra!
OdpowiedzUsuńFuj.... ale i jaki niepotrzebny stres...a o rozczarowaniu po tak dlugim czekaniu nawet nie mowie...
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze jednak beda sie starali jakos ten "wypadek" zrekompensowac!
Masakra. Pierwsze co mi przyszlo do głowy, to że zapakowali, stało i się parzyło :(
OdpowiedzUsuń