czwartek, 28 stycznia 2016

Smok i rodzinna umać


Marysia nie cierpi obcinania paznokci, drze się wtedy tak, jak bym jej palce co najmniej obcinała, szarpie się, wyrywa i krzyczy wniebogłosy, Ale czasami trzeba i nie ma wyjścia.
Dziś rano nadszedł niestety ten moment, zdenerwowana do granic możliwości wrzeszczy jak oszalała, wołam z sypialni do Stokroci:
-Myszko, czy możesz mi podać smoczka dla Marysi? Leży na stoliczku.
-Mamo, ale to nie jest smoczek, to jest dinozaur, bo nie ma skrzydeł- i przyniosła mi gumowego dinozaura....



Stokrocia bawi się swoimi kucykami i odgrywa przy tym różne sceny, gada jak najęta, opowiada, odpowiada. W pewnym momencie zauważa, że się przysłuchuję i przypatruje i poczuła się w obowiązku, aby się wytłumaczyć:
-Bo konie mają teraz przyjęcie, bo jest rodzinna umać.
-Co to jest rodzinna umać?- dopytuję
- No takie przyjecie, bo tam jest dużo nocnych motyli, czyli maciów.
-Chyba ćmów?!- domyślam się
-No, ćmów.
-To znaczy ciem. -poprawiam


14 komentarzy:

  1. Kasia też ma paznokcie do obcięcia, brrr...
    Słowotwory dzieci są niesamowite :) Macie więc impreza u maciów - logiczne nie? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas też ryki przy obcinaniu paznokci. ..

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tego co wiem, Podopieczny lubi obcinanie paznokci. Ja obcinałam mu raz i tragedii nie było. Zainteresowanie i oglądanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z Paulinka nigdy nie miałam kłopoty z paznokciami Ale Olwia drze się strasznie mam nadzieję że jej to minie. Ja kiedyś przebieram Paule i potem proszę Paulinko wynies brudne ciuszki do kosza. Chodziło mi o kosz na pranie. A ona wzięła ubranko i w kuchni do kosza na śmieci wyrzuciła. Kosz to kosz smoczek to smoczek ☺

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas od noworodka z paznokciami kompletny. luz :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas u Stokroci tez od początku luz, ale u Marysi to horror

      Usuń
  6. Ja to przeżywałam przy myciu włosów, paznokcie zawsze były bezproblemowo. A teraz od jakiegoś czasu jest na odwrót.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mycie włosów to jużwogóle materiał na horror ;) Najlepsze jest to, że jak już Starsza się przyzwyczaiła i takich cyrków nie urządza (pod warunkiem, że włosy płukane są kubkiem, a nie prysznicem) to Mała nadrabia...

      Usuń
  7. U mnie całą trójka od małego z paznokciami na bakier. Teraz Najstarsza siedzi spokojnie, tylko muszę uważać, żeby nie za mocno, bo zaraz protest Najmłodsza da się zagadać i byłe szybko jako tako pójdzie, za to syn mój jedyny cyrki takie odstawia, że masakra.

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas u rąk ok, ale stopy... masakra :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciem, cmow, maciow... Co za roznica... ;)

    Moi u rak daja sobie obcinac bez szemrania, ale u nog to jest ryk, jakby im cale palce obcinano! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Grześ spokojnie na szczęście, zawsze po kąpieli, jak potrzeba siedzi i cierpliwie czeka aż mu poobcinam;D
    Smoczek nie może nie mieć skrzydeł, każdy to wie;D;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nam Jasiek zaczął pozwalać obcinać paznokcie jak zaczęliśmy liczyć i mówić nazwy palców :)

    Jak to przy dziecku człowiek widzi swoje szybko wypowiadane słowa :)

    OdpowiedzUsuń