Jakoś dziwnie.
Dzieci zasnęły przed 20, P też, a ja siedzę i nie wiem co mam ze sobą zrobić?
Czeka na mnie kilka książek, za rękaw ciągnie ołówek, przydałoby się notkę napisać, a może jednak rzucić to wszystko i.... posprzątać te klocki, na które z pewnością wdepnę idąc w nocy do kuchni?
Olej klocki. Poczytaj albo pomaluj. Zrób coś dla siebie!
OdpowiedzUsuńJa to bym pewnie poszła spać... ale oglądam Gwiezdne Wojny ;-)
OdpowiedzUsuńNajlepsze klocki to te które bosą stopą wyczujesz w nocy - nie olewaj strąć z drogi :) w nocy bardziej boli - nie wypada krzyczeć :)
OdpowiedzUsuńI co zrobiłaś?
OdpowiedzUsuńa jak myślisz? klocki w każdym razie leżą jak leżały;)
UsuńJA WYBRALABYM KSIAZKE :) a Ty??
OdpowiedzUsuńi jak ??
OdpowiedzUsuńKlocki- warto chociaż kopnąć w kąt bo wiem jak boli wdepnięcie w owe ;) A reszta czasu na relaks !!
OdpowiedzUsuńA ja chyba poszlabym spaaac... Zieeeew... ;)
OdpowiedzUsuń