środa, 4 grudnia 2013

O zasypianiu, czyli co kto słyszy:)

Zasypianie to jest u nas ciężki temat.
To znaczy zależy dla kogo, dla P na ten przykład to specjalnie ciężki nie jest, bo on potrafi wszędzie w każdej pozycji i o każdej porze zasnąć, niestety Córka tych zdolności nie odziedziczyła, więc zasypianie to każdego wieczoru jest długa historia.
Od jakiegoś czasu opanowaliśmy pewien sposób na zasypianie, które zazwyczaj trwa kilka, może kilkanaście minut: otóż leżymy sobie wszyscy przy zgaszonym świetle i rozmawiamy, to znaczy rozmawiamy ja i P, a Stokrocia próbuje zasnąć, leży sobie między nami, tarmosi dłoń (zazwyczaj mamy) nie zwracamy na nią wtedy uwagi nawet jak próbuje się wcisnąć do dyskusji ( raczej nie próbuje ), oczywiście nie używamy jej imienia żeby nie zwracać jej uwagi i po kilku minutkach dziecko śpi.
Wczoraj leżymy tak sobie kilka minut w ciemnościach,  rozmawiamy, córcia się tuli, zdawała się już nawet odpływać, a ja opowiadałam P akcję wieczorną jak to zapytałam się Córci czy mogę na chwilę wyjść z domu do samochodu po zakupy, czy zostanie sama przez te kilkanaście sekund, na co mała ochoczo się zgodziła i mówię mniej więcej tak:
- I wiesz jak tylko zamknęłam drzwi za sobą, to Ktoś zaraz zaczął w niebogłosy wykrzykiwać : Mamo wluć! Mamo! Mamooooo!
A na to Córeńka cichutko:
- I wieś, to byłam ja!

13 komentarzy:

  1. kiedy tu czytam takie notki, mówię głośno, z bananem od ucha do ucha - ojeju, malutka:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. No to się uśmiałam od ucha do ucha :D:D

    OdpowiedzUsuń
  3. :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))
    buziaki dla niej, wieś? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka ona jest kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  5. :D niezła aparatka Ci rośnie;) u nas też musi być zgaszone światło i całkowita ciemność inaczej było by wędrowanie po mieszkaniu.

    OdpowiedzUsuń
  6. :-)))))
    Nasza słodka Stokrocia! :-***

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahahahaha ha, leżę..... Stokrocia rulez;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę:)) załóż sobie jakiś zeszyt i spisuj te rozmowy bo są słodkie. Mała będzie miała co czytać jak będzie duża:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Popłakałam się ze śmiechu =*

    OdpowiedzUsuń
  10. No widzisz - nawet we śnie nie chce być bez Ciebie ;). Mamina przylepka. Ja niedawno po pracy zostawiłam swoich z nianią na 2 godzinki. Poszłam na zakupy. Olek wyrzekał, że tak dłuuuuugo mnie nie było i tak mu źle było, tak nudno, smutno... I w sumie to miłe, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  11. ooooo :) ale skądś to znam..... ;)

    OdpowiedzUsuń