środa, 6 lutego 2013

Dzień trzeci: POMARAŃCZOWY

Dzisiejszy temat w pierwszej chwili wzbudził we mnie panikę, bo jak to ORANGE?!?!
Przecież ja nie mam NIC pomarańczowego, a owoce pomarańczy też nie są moimi ulubionymi...
Tja....
Począwszy od tego ze telefon mam w Pomarańczowej sieci...
Uczelnia na której studiowałam i dalej zamierzam ma kolor wiodący/firmowy Pomarańczowy...
Sciany w moim pokoju są... zgadnie ktoś jakiego koloru? Tak oczywiście, że Pomarańczowe...
Dywan też w odcieniach Pomarańczy  z dodatkami brązu....
A ulubiony Miś Stokroci? Też oczywiscie pomarańczowy.....
Mogłabym co najmniej jeszcze kilka Pomarańczowych rzeczy w moim otoczeniu wyliczyć...
A w pierwszej chwili koro wydawał mi się obcy....

A moja interpretacja dzisiejszego tematu jest taka:





32 komentarze:

  1. o, u teściowej ostatnio myłam się tym pomarańczowym! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jak i jak?
      Bo to mój nowy nabytek, a nawet podarunek;)
      Dziś bedzie zatem pomarańczowa kąpiel:)

      Usuń
  2. Długo szukałam żelu który tak pachnie i znalazłam. W sam raz na zimę. Uwielbiam się nim myć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubię ten kolor. Jest taki cieplutki, a że ja zmarźluch, to wiadomo ;)
    I ściany też miałam kiedyś pomarańczowe - 2. I kanapę.

    OdpowiedzUsuń
  4. No pacz :-) jak to zycie nas zaskakuje! Często tak jest, że nawet nie wiemy/nie doceniamy/nie zauważamy tego, co nas otacza, co mamy pod nosem. A moze się okazać, że tam są rzeczy najpiękniejsze i najwazniejsze. - Ale mi dzisiaj filozoficznie wyszło :-D.
    P.S. przy najblizszych zakupach też sobie taki żel kupie, a co!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, czasami widzi sie wszystko co daleko a nie widzi sie tego co jest tuz pod nosem....

      Usuń
  5. Ja ostatnio jestem "mangowa" i żel posiadam właśnie o tym zapachu, ale koniecznie muszę sobie powąchać ten Twój ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ze zapachu nie da się załaczyć do zdjecia;)

      Usuń
  6. Ooo fajny żel.
    Zastanawiałam się nad nim ostatnio.
    Spojrzenie Ślubnego skutecznie mnie odstraszyło.
    Tak, w sumie pół szafki w łazience w żelach do kąpieli :)
    Ale jak tylko Mąż nie będzie widział...
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      A później powie a co tak ładnie pachnie;)
      Ach ci męzowie;;) Kobiety naprawde potrzebują pół łazienki kosmetyków i pół szafy butów;)

      Usuń
  7. I ja miałam okazję tego spróbować. Mnie spasował :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No to chyba se też taki żel zakupie ! A co?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. nie dość, że pomarańczowy to zapewne cudnie pachnący! ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja kupuję żele o uspokajających kolorach, bo mam wrażenie, że po tych odważnych dostaję adhd ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz szczęście, u mnie pomarańczu jak na lekarstwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie pasków jak na lekarstwo:(
      dzień 6 to bedzie wyzwanie...

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. nie, imbirem i drzewem sandałowym, ale jest cudny, taki...cieplutki;)

      Usuń
  13. Aż ciekawa jestem tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety opis zapachu nic nie da, ale warto sprawdzić chociaż w sklepie, ze jest bardzo ciekawy;)

      Usuń
  14. Nie no, to faktycznie nie masz NIC pomarańczowego :P

    OdpowiedzUsuń
  15. żel narawdę super miałam go nieraz :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa jestem, jak pachnie. Aż sobie jutro w sklepie sprawdzę... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja właśnie "w drodze" pod prysznic zobaczyłam to zdjęcie i az mi szkoda, że wcześniej go nie odkryłam :)

    OdpowiedzUsuń