piątek, 19 października 2012

Tajemnicza przesyłka...

Wczoraj wieczorem telefon do Mamy, zeby zrobiła mi zakupy na jutro bo w sobotę mała imprezka, a w rodzinnym mieście zakupy jedzeniowe i tańsze i smaczniejsze. I jeszcze o różnych takich rozmawialysmy jak to z Mamą.
I mama mówi:
-A i przesyłkę dostałaś!
-Jaką przesyłkę?
-No taka duża paczka, opakowanie troche zniszczone, porozrywane ale bieguny z niej wystają ( znaczy nie takie z Północy i Południa tylko takie do bujania).
-Bieguny?!?!
-No tak, to pewnie koń na biegunach... tak wygląda.
-Ale ja....nic nie zamawiałam!
No więc zdaje sie że Stokrocia dostała prezent.
Jeszcze nie wiem od Kogo ale chyba sie domyślam... i jestem prawie pewna, że jest to jedna z Was...
Zobacze dopiero jutro wiec Wy prawdopodobnie dowiecie sie w poniedziałek :)

3 komentarze: