sobota, 13 października 2012

Na spacer po Starówce...

Wczoraj pani mecenas zajęła się sprawą z zusem a my korzystając z wolego czasu ruszyłyśmy na warszawskie Stare Miasto:


Z Krzywego Koła widok na kamieniczki.

I widok na taras widokowy;)

Słynna uliczka Kamienne Schodki...

A na Schodkach Stokrotki;)

I parasole na Rynku, jednak już trochę chłodno wiec takie opustoszałe...


A w glębi młoda para pozuje do zdjeć




TO TO, TO TO MA?

Syrenka była mocno oblegana przez dosyć głośną młodzież i o zdjecie Syrenki było dosyć trudno, tu akurat jakiś spokojniejszy moment sie trafił.


Gołębie, te się chyba Stokroci najbardziej podobały;)


Na mały obiadek...


Francja elegancja- no nie wypadalo jeść łapkami, nie wypadało;)


I na koniec do Zygmunta zajrzeliśmy, co tak sam bedzie stał, ale sie okazało, że sam nie był.


I Narodowy w tle...


Jeszcze ostatnie spojrzenie na Zamek i w drogę do domu....

A po wycieczce Stokrocia z nadmiaru wrazeń chyba zasnać nie mogła, za to przespała całą noc z jedną tylko przerwą na mleczko. Szkoda, ze zimno sie już robi bo takie wycieczki moglybyśmy odbywać cześciej...

22 komentarze:

  1. Kochana dziękuję za piękny fotospacer, bo ja nigdy tych pięknych uliczek nie widziałam...aż wstyd się przyznać, że nigdy tam nie byłam! Ale mam nadzieję, że wszystko przede mną :)

    A co do ZUSu to ręce opadają :/ ale już raz pokazałaś, że umiesz walczyć o swoje i jesteś twarda to teraz też im pokarzesz, ha! ;)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, ze przed Tobą, gdybyś sie wybierała to daj znać;)
      Jako przewodnik sie nei sprawdzę niestety ale potowarzyszyć mogę;)

      A co do ZUSu to szkoda słów.

      Usuń
  2. dzielne dziewczyny.
    PS świetne buty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuje, ja byłam troche sceptyczna na początku ale sie w nich zakochałam;) w butach znaczy sie,
      Ale w Warszawce chyba też sie powoli zakochuję

      Usuń
  3. mi tam najbardziej się podoba to zdjęcie ze sztućcami :) a jak francja elegencja to i Stokrocia widelcem musiała zajadać! Bomba :)

    A tak w ogóle to zdjęcia fajowe, a pogoda Wam dopisała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz jak trudno było to uchwycić? ;)
      Pogoda była piekna dlatgo sie na spacer wybrałyśmy, ale bylo naprawde słonecznie i nawet dosyć ciepło. I tak jesiennie urokliwie;)

      Usuń
  4. Jedyne, co ładne w Warszawce!:-) I jeszcze Mariensztat jest miły dla oka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz, ze ja kiedyś też tak myślałam, ale ostatnio zaczynam lubić Warszawe, ona jednak coś w sobie ma, i nie tylko Stare Miasto i Mariensztat, uwielbiam Łazienki, bo mi sie dobrze kojarza ( Moaa z Tobą mi sie najbardziej kojarzą), lubie park Frascatich, te schodki słynne przy Górnosląskiej (słynne bo w filmach bardzo częto pokazywane), Nowe Miasto też ma swój urok, i jeszcze wspomienia z dzieciństwa, kiedy do ciotki na wakacje sie jeździło...

      Usuń
  5. uuuu, Stokrotki... ale nogii! :)
    (że ładne oczywiście:)
    Poza tym, fajny taki post... dawno Starówki nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez dawno tam nie byłam, a nawet fajnie bylo;)
      Tylko remont!!!! straszny remont w takich szpilkach i z wóckiem ciezko było dojsc do rynku, bo kazda uliczak rozkopana, ale dałysmy radę jak widać;)

      Usuń
  6. Stokrotko, w takich szpilkach na spacer po stolicy? To ja cię podziwiam ;-)
    a wiesz, że Emilka ma identyczną różową czapeczkę? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bajko, ja w szpilkach to wszedzie, ale kostka jest dla szpilek zabójcza niestety, niemniej jednak chyba najwiecej szpilek to na wrocławskim rynku zniszczyłam;)

      Usuń
  7. Dawno mnie nie tam nie było więc dziękuję za spacer:) Podziwiam za te szpilki, kiedyś też latałam tylko na wysokim obcasie, ale odkąd ściągnęłam w ciąży tak do dziś rzadko zakładam i noga się odzwyczaiła niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dla mnie to była straszna kara, ze w ciąży szpilet nie mogłam nosic (i tak nosiłam) i nie mogłam sie doczekać kiedy znowu je włożę, a teraz wszedzie nosze;)
      W samochodzie wozę coś płaskiego, ale raczej nie korzystam;(

      Usuń
  8. Warszawska Starowka .. jakze ja bym chciala ja wkrotce zwiedzic ... :o)

    A Wam Stokrotki zycze calej masy CIEPLYCH KOLOROWYCH JESIENNYCH SPACEROW! :o)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale zrobiłyście sobie wycieczkę! ;-)))
    I Ty w takich szpilkach po mieście biegałaś? Podziwiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. przed "emigracją" mieszkałam w Warszawie przez 10 lat i Mały Rynek był jednym z moich ukochanych miejsc na spacery, zwłaszcza latem... nawet troszeczkę zatęskniłam po oglądnięciu Twoich zdjęć:) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń