Oj jaki wielki ten LAS!
Mamo to szukajmy tych grzybków....
Chwilkę odpocznę, męczące to łażenie po lesie i jeszcze grzybów nie widać...
A może trzeba spojrzec na to z innej perspektywy?
Jest!!!!
Mamo, mamo zobacz! Mam! Tutaj!
Chodź do mnie grzybku...
Prawda, ze ładny?
No to hopsa do wiaderka!
Uwaga mój grzybek nadchodzi!
O tu ci będzie dobrze, grzybku;)
Z moim Młodym penie następnej jesieni się wybierzemy :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbosko i zdrowo tak po lesie w tym roku miałam zabrać swojego synka Mateuszka ale co z Arusiem.... fakt może iść z nami ale na następną jesień już pójdziemy w 4 osóbki będzie wesoło tak jak i u Ciebie
OdpowiedzUsuńja nie miałąm pojęcia ze aż tyle frajdy nam to przyniesie:)
Usuńale pięknie i ciekawie to napisałaś :)
OdpowiedzUsuńWidać, że dzięki Stokroci grzybobranie się udało!
I co ty byś Stokrotko bez małej Stokroci zrobiła? :) Pomocnica nawet w grzybobraniu!
OdpowiedzUsuńSuper! :)
widzisz grzybów nazbiera, pierogów nagotuje... Mysko też sobie taką zrób;)
UsuńŚwietna fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że kilka razy powiedziałam jaka szkoda, ze M nie ma:(
Usuńale super sie to oglądało i czytało.....:)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńwysłąłam ci emila;)
Proszę, proszę i u Pań Stokrotek piękna jesień. A grzybków ile Stokrocia naukręcała. Brawo!
OdpowiedzUsuńa u Ciebie to dopiero widoki, słów mi brakło to tylko krzyknęłam.
UsuńNo nie!!! kolejna na grzybach!! a mnie się tak marzy wypad do lasu! smaka mi narobiłaś!!
OdpowiedzUsuńMoja zapewne nie byłaby taka grzeczna, wylizałaby pół lasu i spróbowała wszystkich grzybów, żuków i liści.
a myslisz ze mioja nie próbowala próbować;)
UsuńSivi podrzuc mi linka do siebie bo gdzieć Cię zagubiłam:(
UsuńJaka piękna jesień i na Twoich zdjęciach kochana! ;-)))
OdpowiedzUsuńA zdjęcia z małymi przesłodkimi rączkami wkładającymi grzybki do wiaderka - rozczulające... ;-)
Aleście tego nazbierały!
Fajnie uwieczniać chwile na zdjęciach ;)
OdpowiedzUsuń