Dziś będzie króciutko.
Po pierwsze:
Myślami jesteśmy ciągle przy Li i jej cudownych Rodzicach.
Jestem pewna, że bedzie dobrze choć na pewno nie łatwo.
Wczoraj opowiadałam Stokroci o takiej maleńkiej Kruszynce, która ma na imię Lilianka, i która powinna być jeszcze w brzuszku, ale bardzo sie spieszyła do Mamy i Taty a teraz musi leżeć w ciepłym inkubatorku, ale Mama i Tata sie nią opiekują, uśmiechneła sie, Wzięła telefon i powiedziała: Ajo;)
Powiedziałam Stokroci, ze nie mozemy do Lili zadzwonić ale obiecałam jej ze kiedys sie razem pobawią;)
Tak że Lili wielkie zadanie przed Tobą, bo czeka tu na Ciebie tyle osób, ze musisz dać rade Kochana;)
Po drugie:
Wczoraj Stokrocia odważyła sie zrobić samodzielny pierwszy kroczek, taki zupełnie samodzielny, ale po tym jednym zaraz sobie kuca albo klęka i maszeruje dalej na kolanach.
Później wyczyn powtórzyła jeszcze kilka razy ale zawsze to był pojedynczy mały kroczek.
Po trzecie:
Nie będzie mnie przez kilka dni.
Nie wiem jak długo mnie nie będzie i czy w ogóle wrócę...
Trzymajcie sie;)
Gratuluje pierwszego kroczku :)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze chwila i będzie za Tobą biegała po całym domku :)
Jak to nie wrócisz?
Chyba nie myślisz o blogu?
Bo wiesz, my tu też będziemy czekać
gratulacje pierwszego kroczku:)
OdpowiedzUsuńczekamy tu na Ciebie więc wracaj szybciutko:*
No ale musisz wrócić :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pierwszego kroczku - Grześ tak przez miesiąc robił po kilka(łatwiej na czworakach) a przedwczoraj "zaskoczył":)
OdpowiedzUsuńI wracaj szybko!!!;D
Hej Stokrotko - nie możesz nie wrócić.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Stokroci!
też krótko:
OdpowiedzUsuń1. też cały czas myślę o Lilce i jej wspaniałych rodzicach.
2. Gratulacje dla Stokroci!
3. Wracaj prędko do nas :)
Do Ciebie zaglądam od niedawna i nie wiem jak to jest, że co trafię na jakiegoś fajnego bloga to potem nagle przestajecie pisać:) Mam nadzieję, że wrócisz. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Stokroci, a dla Stokrotki życzenia powodzenia - cokolwiek zamierza robić. Szybko wracaj i nie myśl uciekać!
OdpowiedzUsuńJak to nie wrócisz? Będę czekać cierpliwie.
OdpowiedzUsuńStokrotka, co Ty? jak to Cię nie będzie i nie wiesz czy wrócisz? Na bloga? z zagranicy?? o co chodzi??
OdpowiedzUsuńWrócisz tu do nas - wierze w to!
OdpowiedzUsuńStokroci wspaniałej gratuluję:*
a Tobie dziękuję. Za wiarę, pomoc, dobre słowo, za ciepło, jakim nas otaczasz.
no coś Ty! wracaj do nas! A dziewczynki wspólnie z pewnością jeszcze nie jedną lalę zmasakrują:)))
OdpowiedzUsuńCały nasz blogowy światek mocno trzyma kciuki za małą Liliankę, a ja głęboko wierzę w moc pozytywnego myślenia :-)
OdpowiedzUsuńI gratulacje dla Stokroci, a z tym znikaniem, to nie strasz :/
miałam molestować Cię przez maila, co się stało...ale poczekam cierpliwie aż sama się odezwiesz...Słońce wszystkie tu czekamy i 3mamy kciuki! :*
OdpowiedzUsuńMoja droga, nie strasz, tylko odsapnij, pozałatwiaj co trzeba i wracaj. Uściski dla Stokroci za pierwsze kroki. teraz będzie już z górki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiem, co tam się dzieje u Ciebie, ale nawet nie chcę słyszeć, że nie wrócisz! Gdzielkowiek nie będziesz, tu, na blogu, my wszystkie czekamy. Pamiętaj! :-*
OdpowiedzUsuńKochana, proszę napisz, że żartowałaś (?)! =(
OdpowiedzUsuń