czwartek, 28 czerwca 2012

...smutne to.

Ech życie.....
Nie ma teraz na nic czasu, praca, żłobek, dom a wcześniej maleńkie dziecko wymagające ciągłej uwagi, a to za zimno a to za gorąco a to znów pada.... wymówek jest wiele, a prawda jest taka, że jeśli chcemy znależć na coś czas to go znajdziemy.
Nie wiedziałam się z M od lutego...?!
O matko, ale to przecież pięć miesięcy?! Czy naprawde nie było czasu, możliwości...?
Jakiś czas temu zadzwoniła do mnie, żeby porozmawiać, spotkać się.... ustaliłyśmy spotkanie na "niedługo".... w tym tygodniu napisała do mnie maila i kilka słów ciągle słysze w swojej głowie jak echo:
Życie kurcze jest teraz takie trudne, zabiegane... Nawet ludzie nie mają się kiedy spotkać... smutne to.
Dziś miałyśmy się spotkać, wypić wspólnie kawę, porozmawiać, poplotkować i wypłakać się sobie wzajemnie.... a M jest w szpitalu.... czy naprawde nie mogłyśmy się spotkać wcześniej...?

Smutno mi.
Przepraszam droga M.

6 komentarzy:

  1. Spotkacie sie wkrotce i od teraz bedziecie juz spotykaly czesciej!
    Nie smuc sie stokrotko. A M niech szybko wraca do zdrowia.
    Nie przejmuj, nie martw sie lecz delektuj codziennym zyciem. Sproboj. Wszyscy codziennie powinnismy probowac.
    Powodzenia Stokrotki.
    I usciski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Stokrotko, bo tak naprawdę jest. Życie pędzi a my staramy się je gonić. Odwlekamy właśnie spotkania z przyjaciółmi, bo wydaje nam się, że to może poczekać a dziecko przecież nie poczeka. Normalne, nie rób sobie wyrzutów, ważne, że o sobie myślicie, macie kontakt choćby e-mailowy, to też jest ważne:) Przyjaciółka wyzdrowieje i jeszcze nie raz będziecie razem piły kawkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karro, ale dziecko to żadna wymówka przecież mogę zabrać ją ze sobą - i M i Mała byłaby przeszczęsliwa....

      Usuń
  3. Hej Kochana! Głowa do góry. Chcesz mnie zdołowac tymi smutkami?
    Mi potrzeba optymizmu Stokrociu :) Muszę z tą dziw.ą walczyć ;)
    Ale rację masz z tymi spotkaniami. To co się dzieje ze światem to jakiś rollercoster, ciągły pęd, zmęczenie. Myślę wiąż co zmienić w nim, aby było spokojniejsze... Pomyślimy razem niedługo. W przyszłym tygodniu pewnie mnie wypuszczą więc od razu się spotykamy :):*

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie i mnie niedługo to czeka a teraz przeraża.
    Mam nadzieję, że szybko nadrobicie i że nic złego nie spotkało naszą M. =(

    OdpowiedzUsuń
  5. I tu ci przyznam rację Stokrotko mamy czas zawsze na to, na co chcemy mieć czas, tak naprawdę jest i żadne wymówki nie pomogą to jest tylko takie mydlenie oczu jak byście chciały znaleźć czas dla siebie to byś cię go znalazły. Ale zawsze można wszystko nadrobić o tym tez trzeba pamiętać i że nie nikt nie obiecywał ze będzie lekko łatwo i przyjemnie też więc wszystko przed wami
    Zdrowia i powodzenia i dużo spotkań wam obu

    OdpowiedzUsuń