I dziś kiedy rano jechałyśmy w samochodzie prawie zasypiała, była trochę marudna, ale kiedy tylko wyjęłam ja z samochodu zaczęła sie śmiać, a póżniej chętnie poszła na ręce do "cioci" i już za chwile brykała po sali na czworakach, stawała przy półkach i siegała zabawki, pozegnała mnie uśmiechem i ( tak mi sie wydawało) machnieciem rączki- czyżby to było: "pa pa"?
Tak wiec wyglada na to, że mam bardzo spełeczne dziecko, które lepiej czuje sie wsród ludzi niż w "samotnosci" i mam nadzieję, ze nie zmieni jej sie to wraz z wiekiem;)
A wczoraj "ciocia" powiedziała, ze nie mogą wyjść z podziwu bo Stokrocia dziarsko chodzila przy półkach z zabawkami w jedną i drugą stronę, trzymając sie przy tym jedną tylko rączką, i opowiadając w swoim jezyku być może o tym, co robiła, gdy jej w żłobku nie było;)
A bukiecik jest dla mojej przyjaciółki, która ma dziś urodziny:
Wszytskiego najlepszego Kochana :-D
Daisy jest cudowna!!!! a bukiet piękny!!!
OdpowiedzUsuńto powiem Ci że super, że Mała tak reaguje na żłobek... ja przeżyłam juz nie jedną koszmarną chwilę, kiedy musiałam zabeczane dziecko odczepiać od siebie i kurczowo zaciśnięta na moich nogach łapki odczepić... serce się wtedy kraje...
OdpowiedzUsuńWidocznie Stokrocia lubi towrzystwo i ciocie:)Super,ze nie musisz przezywac ciezkich rozstan jak Ola.
OdpowiedzUsuńSuper, że Stokrocia lubi żłobek, nie musicie się stresować :)
OdpowiedzUsuńJa próbowałam z Mikołajem przedszkola ale sceny o których pisze Ola mnie zniechęciły i nie zmuszałam dziecka, podrósł i już było ok :)
Jestem taka szczęśliwa kiedy to czytam i taka z Was dumna.
OdpowiedzUsuńA jednocześnie chłonę te słowa z wielką nadzieją =*
Hej :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie całkiem przypadkiem , ale jeśli pozwolisz pozostanę bo bardzo mi się tu podoba:)
Jeśli chcesz poznać nas podaj maila na pauuulina@op.pl to wyśle zaproszonko do nas:)
Super ,że Twoja Córeczka dobrze się zaklimatyzowała ,że lubi żłobek super:)))
Często jest tak, że to my rodzice mamy największy problem ze żłobkiem, czy przedszkolem. Ja z kolei uważam że mój syn w przedszkolu będzie się czuł jak ryba w wodzie, za to ja bede miec większy stres
OdpowiedzUsuń