wtorek, 29 maja 2012

O Dniu Matki raz jeszcze...

No i wczoraj spotkala mnie niezwykła niespodzianka....
Dostałam Laurke od Córci, wiadomo że jej rączki laurki nie wykonały, ale za to Stokrocia swoje zabki na niej odbiła  bo Mała oczywiscie musiała spróbowac czy to jadalne;)

Wzruszyłam sie strasznie, kiedy pojechalam po Małą do żłobka i nie spodziewajac się niczego zostałam zakoczona takim prezentem:




Płakalam chyba pół drogi do domu.... ze szcześcia oczywiście płakałam, a Stokroci buzia sie nie zamykała i powtarzala ciągle zdejmując przy tym buciki: dadadada...

12 komentarzy:

  1. oj wiem jak to jest.... moja tez chodziła do żłobka i takie sytuacje wywoływały wzruszenie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja teraz tak czesto sie wzruszam, że nawet powodu za bardzo nie potzrebuje, ale ta pierwsza... ale peweni przy każdej nastepnej będzie podobnie

      Usuń
  2. Piękna.
    I widzisz doczekałaś się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No;)
      Bo jak przeczytalam że dzici w ubiegłym tygodniu miały sie uczyć wierszyka, miały słuchać piosenek o mamie i robić laurki to tak mi się zamarzyło... a tu najpierw rozczarowanie, ze to widocznie tylko starsze dzieci a wczoraj taka niespodzianka, myslałam ze pofrunę normalne tak sie ucieszyłam;)

      Usuń
  3. teraz to ja się poryczałam :)
    piękna Laurka!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ sie płaczki zrobiłyśmy;) ale ja u Ciebie to prawie zawsze ostatnio płaczę:)

      Usuń
  4. w ogóle cudownie jest obchodzić dzień Mamy :)to piękne święto!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. I ja się wzruszyłam =*

    I jak sobie radzicie z rozstaniami (?)
    Stokrocia już przyzwyczaiła się do swojej codzienności (?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z rozstaniami juz dobrze, Stokrcia lubi żłobek, chętnie idzie do cioci na rece i chetnie zostaje, a ja już nie płaczę kiedy widzę ze nie jest jej tam źle
      Do codziennosci obie sie przyzwyczailysmy, rano się przytulamy i bawimy więcej, wieczorem też, choć zazwyczaj Mała po złobku pada zaraz po wypiciu mleczka

      Usuń
  6. Piękne :-) Nie dziwię się twojemu potokowi łez, bo ja na samą myśl że to mój pierwszy dzień matki spłakałam się jak bóbr ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ile jeszcze wzruszeń przed nami:)

    OdpowiedzUsuń
  8. :o)
    Jakze wzruszajace akcenty, na samo wyobrazenie czlowieka chwyta za serce, a co dopiero przezywac to osobiscie :o)

    OdpowiedzUsuń