sobota, 26 listopada 2011

Siedem lat oczekiwania....

Wczoraj przyszła na świat mała Tatianka.
Tatianka jest długo wyczekiwanym dzieciątkiem swoich rodziców.
Przez siedem lat usilnie starali się aby pojawiła się na świecie.
W końcu po tylu latach, po kilku nieudanych podejściach do in-vitro, po litrach wybranych zastrzyków i kilogramach połkniętych tabletek, wczoraj pojawiła się na swiecie.
Jest mała, waży poniżej 2500kg, ale jest silna i jesteśmy wszyscy dobrej myśli.
Razem przeżywałyśmy nasze ciąże rózniące się tylko o 6 tygodni, choć były one zupełnie inne.
Moja w zasadzie bez problemowa.
Ta druga od początku na lekach, zastrzykach i w łożku.
Ale sie udało.

2 komentarze:

  1. Takie wiadomości zawsze bradzo cieszą. Moja przyjaciółka rozpoczęła procedure In-vitro...

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, to życze jej powodzenia.
    To trudna droga.
    Druga koleżanka z naszej przyjacielskiej trójki na wiosne planują in-vitro, na razie zbieraja pieniadze, bo to niestety u nas dosc kosztowne jest.

    OdpowiedzUsuń