sobota, 15 października 2011

Plany... a życie i tak pisze swój scenariusz....

Jest takie powiedzenie: chcesz rozsmieszyc Boga? Powiedz Mu o swoich planach.

Dziś miał być ten wielki dzień, dziś miałam pierwszy raz przytulić swoje Dzieciątko- na wieczór zaplanowany był poród...
Jest 10, leżę w łóżku owinięta szalem, kocem w piżamie i pod kołdrą i prawie zupełnie bez sił.
 W stałym kontakcie z położną.
Piję litrami herbatę z miodem, cytryną i maliną i próbuję podleczyć przeziębienie.
Planowy poród został odłożony na przyszły tydzień, no chyba, że Mała sama postanowi inaczej.
Nie mam gorączki, katar też prawie ustąpił ale kaszel bardzo nam dokucza, ataki po kilka, kilkanaście minut. I brzuch przy tym boli cały i boję się że Małej może to szkodzić, ale na razie mogę tylko leżeć i się dogrzewać...
I czekać....

15 komentarzy:

  1. Dogrzewaj, zdrowiej, a potem eksmituj maleństwo, by móc ją wreszcie przytulić :) Pozdrawiam i trzymam kciuki Stokrotko

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak...czekanie jest najgorsze...znam to z autopsji...wracaj więc szybko do zdrowia, a później ciesz się wreszcie maluszkiem tutaj po tej stronie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby wiem, że nie mam dzis na to wpływu, że lepiej dla nas obu jeśli to przeziębienie wylezymy, zanim Mała wyjdzie z brzuszka, ale jakos tak mi smutno, że to jeszcze nie dziś...
    Kiedy nadeszla planowana godzina to plakalam jak wariatka, a przeciez nic się nie zmienia, mam Małą przy sobie, czuje ja cały czas...
    Jeszcze kilka dni....

    OdpowiedzUsuń
  4. Współczuję Ci BARDZO! Takiego stanu. Tego, ze źle się czujesz fizycznie i psychicznie też, ze względu na oczekiwanie. Ale będzie dobrze. Mała się urodzi, cała i zdrowa! Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, zmartwiłaś mnie.
    Mam nadzieję, że jak najszybciej dojdziesz do pełni sił. Trzymam kciuki.
    Choć domyślam się jak bardzo teraz niepokoisz się o malutką w związku ze swoim samopoczuciem, ale wierzę, że wszystko jest pod kontrolą.
    Buziaki i trzyma się dzielnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cytat jest idealny... Zrobiłam dziś test ciążowy i co? Ktoś się ze mnie śmieje:(
    Wam życzę zdrówka! Podeślę dziś coś na poprawę humorku;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szybkiego powrotu do zdrowia i oby następny post nie był już pisany w "dwupaku";-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nina:
    Leze, dogrzewam sie, poce jak swinka jeszcze tylko kaszel został, ale popieram decyzje lekarza i położnej, zeby te kilka dni odczekać, chyba z takim kaszlem jak wczoraj zameczylabym sie.
    Kalina:
    Czekanie bez konkretnej daty, godziny bylo ok, ale kiedy zna się takie szczególy i później trzeba zmienić plany, jest jakos tak smutno...
    Crystal:
    Chyba jednak to złe samopoczucie psychiczne jest bardziej dokuczliwe, ale dzis jest zdecydowanie lepiej.
    FS:
    Bardzo sie niepokoje o malą, czy moje przeziebienie jej nie szkodzi, czy kaszel jej tam w srodku za bardzo nie "przygniata", mam nadzieje, ze bedzie dobrze, u Ciebie tez pomimo braku snu i kłopotów z sercem-musimy zaufać lekarzom, że wiedza co dla naszych dzieci jest lepsze w tym wypadku
    Moaa:
    Oj zdecydowanie poprawiłaś mi humor;) Dziekuje.
    Myślę, ze i Ty wkrótce zobaczysz upragnione dwie kreseczki...
    Owca:
    No to jeszcze kilka dni wiec pewnie jeszcze cos napisze taka podwójna;)

    Musi być dobrze, dziekuje za życzenia powrotu do zdrowia, jeśli tyle osób nam dobrze życzy to nie moze byc inaczej;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymaj się dzielnie. To powiedzenie, to chyba motto całego mojego życia. Choć akurat mój Tygrysek przyszedł na świat dokladnie wtedy, kiedy miałam termin, ale to tylko wyjątek potwierdzający regułę.
    Kuruj się. Jesteśmy z Tobą myślami :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Stokrotko bądz dzielna jeszcze troszkę! ściskam mocno i przesyłam cieplutkie pozdrowienie coby troszkę przegoniły to Wasze przeziębienie w kąt ;) Nie martw się bo Mała z pewnością dzielna jest jak Mama więc kaszel Jej nie zaszkodzi.. a już tuż tuż jest czas kiedy będziecie się przytulać do siebie! 3mam mocno kciuki za Was Dziewczyny!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wracaj do zdrowia;-) A może, gdy ja piszę te słowa, jesteście już we dwie;-)?

    OdpowiedzUsuń
  12. Stokrotka. Teraz to ja trzymam kciuki przede wszystkim za Ciebie i czekam na wieści =)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Meggie:
    A my ciągle jeszcze razem;)
    A przeziębienie przechodzi, jeszcze troche kaszle ale już zdecydowanie lzej;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Stokrotko duuuużo zdrówka życze. I cierpliwości do końca w oczekiwaniu na Maleńką, oby już niedługo! No i powodzenia na pierwsze wspólne dni :) bo potem będzie już z górki :p

    OdpowiedzUsuń
  15. zdrowiej kochana i odpędzaj czarne myśli wyśpij się za wszystkie czasy bo za chwilkę będziesz mieć tego snu mało.... a skurczy nie prześpisz nie ma takiej opcji żeby ich nie poczuć:) pozdrawiam i trzymam za Was kciuki:)

    OdpowiedzUsuń