Wczoraj mała Stokrotka miała swój kolejny, po narodzinach i powrocie do domu, wielki dzień: odpadł jej pępuszek czyli teraz jest już całkiem dużą dziewczynką.
Biegną te dni jak szalone, każdego dnia jest wieksza, inna, kazdego dnia jej uśmiech mnie rozbraja.
I tylko jest we mnie jakis taki strach o tę kruszynke, kiedy śpi cichutko to podchodzę do lóżeczka i sprawdzam czy wszystko w porządku i jestem pewna że tak bedzie już zawsze, ale to dobre uczucie, bo dobrze że mam kogoś kogo można tak kochać.
Tyle teraz wielkich dni przed wami :) Kiedy pojawia się dziecko, to czlowiek uczy się cieszyć każdym szczególem, drobnostką i bieżącym dniem. Nagle nie ma znaczenia przeszłość, przyszłość jest zbyt daleka, ale za to liczy się teraźniejszość. Celebrujcie ją :)
OdpowiedzUsuńStokrotko, a może pisz o wszystkim na blogu, jak sie maleństwo zmienia. Rób malutkiej fotki, wklejaj, będzie piękny pamiętnik dla Ciebie i dla niej. To sa cudowne chwile, warto je utrwalać.Pozdrawiam Was serdecznie.
OdpowiedzUsuńMamo Tygryska:
OdpowiedzUsuńKurcze jakie te Twoje komentarze są trafne:) Masz zupełną racje teraz cieszę sie chwila, każdym usmiechem, kazdym przytuleniem, każdym zacisnieciem małej rączki na palcu....To takie cudowne;)
Azalio:
Troche tak tego bloga traktuję, też nie chce przesadzić, bo jeśli zupełnie zamienie go w pamietnik to Wam sie znudzi i przestaniecie tu wchodzić;) a zdjec nie stety nie bedę zamieszczac, bo chyba jednak czuję że powinnam dbać teraz szczególnie o swoją i jej prywatnosć ( musiałabym zrobić zamknietego bloga albo coś a tego nie chcę).
:))) Stokrotko, uśmiechnęłam się pod nosem, bo tak samo jak Ty czasem sprawdzałam czy dziecko jeszcze oddycha, a on sobie cichutko spał. Nawet nieraz zrywaliśmy się z M w nocy, żeby to sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że możecie się ciszyć tym szczęściem.
I nie martw się, że nas będziesz nudzić :) Ja z przyjemnością czytam i wspominam :)
To tylko i wyłącznie świadczy o Twojej trosce. Tak trzymaj Stokrotko! :)
OdpowiedzUsuńI cudowne jest to, że takich dni będzie mnóstwo =)
OdpowiedzUsuńStokrotko, powiem więcej... Jak będzie spała nieruchomo to będziesz ją czasem poruszać, aby sprawdzić czy wszystko w porządku? ;))) Taki nasz mam urok, że chcemy samego dobrego dla swoich dzieci :)
OdpowiedzUsuńStokrotko, tak to już teraz będzie, że będziesz cały czas się o Nią bała i martwiła czy wszystko jest w porządku. Ale to są pozytywne emocje, troska o najbliższego człowieczka jakiego się ma, już nie minie :)
OdpowiedzUsuńto ci nigdy nie przejdzie, ja w nocy do pokoju starszej dalej wchodze żeby sprawdzić czy wszystko w porządku, a ona przecież już duża dziewczynka.
OdpowiedzUsuńsivi