środa, 15 kwietnia 2020

"Czymajta" mnie + edit

Znów zderzenie z murem, znaczy z urzędem.
Tego się nie da opowiedzieć, to trzeba przeżyć.
Od tygodnia próbuję ze starostwa uzyskać tak podstawowy dokument jak wypis i wyrys z rejestru gruntów oraz odpis z planu lub zaświadczenie o jego braku i wyobraźcie sobie, że się nie da ( w czasach przedwirusowych nawet się dało-sprawdzałam).
Wysyłałam wniosek przez epuap.
Nie wystarczyło.
Pojechałam złożyć osobiście.
Dzwoniłam.
Rozmawiałam już chyba z piątą osobą w tej samej sprawie.
Wczoraj okazało się że taki wniosek do nich nie dotarł w ogóle (mam UPO jakby co).
Dziś kolejna pani i kolejny mail.
I znów cisza.
Nikt nie jest nawet w stanie powiedzieć jaka wysokość opłaty.
Paranoja....

Kolejna wiadomość przez epuap, telefon, kolejne wymówki, kolejna wycieczka do urzędu...uff udało się odebrać dokumenty.
Telefon od kierownika Referatu czy w końcu udało się załatwić sprawę.
Czy się udało?
Nie nie zgadlibyście w życiu.
Nie udało się.
Jutro wszystko od nowa.
Dostałam zaświadczenie o tym że plan jest.

Nie wiem której części zdania urzędnicy ze starostwa nie rozumieją, bo dziś dostałam odpowiedź, żeby doprecyzować wniosek....

5 komentarzy:

  1. Nie parbanoja...nie paranoja tylko POLSKA NORMA. Poza tym - na pewno jeszcze niedawno była Pani przeciwko intronizowaniu koronowanego... No to teraz ma Pani to, na co zasłużyła. Kiedyś było jeszcze gorzej. Wbijali na pa - na przykład.

    Z humanistycznym pozdrowieniem
    Attyla Hun

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuję w takim razie, że w moim mieście powiatowym nie ma pręgierza, może na jakąś chłostę można by się załapać chociaż...

      Usuń
    2. Nic straconego... Będą... Nawet z błogosławieństwem mocarzy odnoszących wszystko do "Tradycji" oraz "Magisterium"...

      Usuń
  2. Zdenerwowało mnie malkontenctwo, stąd błędy... "parbanoja" = paranoja, "pa" = pal.
    Przepraszam

    OdpowiedzUsuń
  3. myśmy uzyskali całkiem sprawnie mapkę oraz jakieś tam jeszcze domukenty ALE.............przyszły zaszyfrowane i za !~@#$%!! się nie dało dodzwonić/doczekać maila w sprawie hasła.NIE.I nie i nie....w końcu X-men wkurwion ale przejeżdżając tranzytem przez Polskę wydzwonił w końcu panią i mamy upranione hasełko bo bez tego nie ruszymy dalej.! Współcz ogromny ,łączę się w bólu !

    OdpowiedzUsuń