Ostatnie dwa tygodnie dały mi się we znaki.
Wczorajszy dzień szalony i pracowity bardzo.
Wychowawczyni uchwycona na zdjęciu siedząca za stołem pedagogów i ocierająca łzy- idealne podsumowanie roku szkolnego.
Płakałyśmy obie.
Po ostatnim zakończeniu (gimnazjum, gdzie pracy było dużo i bardzo trudne warunki) do domu wróciłam grubo po 22, a teraz praca, praca, praca. Cały weekend i obym tylko zdążyła skończyć do niedzieli...
Miłego odpoczywania!
Zdjęcie też z wczoraj- tu zakończenie w przedszkolu połączone ze świętem rodziny.
Powodzenia!!!!
OdpowiedzUsuńCieszcie sie wakacjami! U nas trwaja juz tydzien! :D
OdpowiedzUsuńGimnazjum? A coz Ty robilas na zakonczeniu gimnazjum? ;)
Wypoczynku zycze!
OdpowiedzUsuń