Uprowadzenie, poza smiertelna choroba, to moj najwiekszy, rodzicielski koszmar... Caly czas ze soba walcze, bo chce dac Potworkom swobode w odkrywaniu swiata i zdobywaniu doswiadczen, a jednoczesnie tak bardzo sie o nich boje, ze wychodzi ze mnie matka - kwoka...
Powaznie? Masakra po prostu....
OdpowiedzUsuńStraszne...
OdpowiedzUsuńUprowadzenie, poza smiertelna choroba, to moj najwiekszy, rodzicielski koszmar... Caly czas ze soba walcze, bo chce dac Potworkom swobode w odkrywaniu swiata i zdobywaniu doswiadczen, a jednoczesnie tak bardzo sie o nich boje, ze wychodzi ze mnie matka - kwoka...
Życie jest pełne zagrożeń, a najbardziej niebezpieczne są te kompletnie nieoczekiwane. W właśnie przed nimi nie ma jak się zabezpieczyć...
OdpowiedzUsuń