Jak to dobrze wrócić po tych kilku dniach i zobaczyć w komentarzach, że jesteście, mimo że mnie ostatnio nigdzie nie ma.
wtorek, 10 października 2017
jestem
Chyba zaczynam wracać do tego świata, ale lekko nie jest. Jutro zapowiada się bardzo ciężki dzień, prawie na pewno nie będę mieć nawet pól chwili, żeby zajrzeć do internetów. Jestem potwornie zmęczona wydarzeniami ostatniego miesiąca, ostatnie kilka dni miały być w teorii wypoczynkiem a w praktyce były jeszcze bardziej męczące, niż cały ostatni miesiąc.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No jestesmy, bo jakie mamy inne wyjscie?:))) I Ty tez bedziesz jak przyjdzie na to czas.
OdpowiedzUsuńStar, zawsze jest jakieś wyjście. Takim krzyżykiem w górnym roku, ale miło że mnie jeszcze jednak nie krzyż(yk)ujecie.
UsuńDobrego dnia!
OdpowiedzUsuńTobie też;)
Usuńpoczekamy
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńJesteśmy nawet jak milczymy:) Przytulam.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, po nicku chyba nie kojarzę, ale fajnie że jesteś;)
UsuńCzekamy😉
OdpowiedzUsuńto dobrze;-)
Usuń:-)
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńNie boję się - dasz radę !!!
OdpowiedzUsuńchyba nie mam innego wyjścia;-)
UsuńNo i jak minął feralny 11-ty? Dałaś radę z pewnością!
OdpowiedzUsuńJa taki jak 11 to miałam cały tydzień i ten będzie podobny, ale mam cichą nadzieję, że w tym tygodniu któryś wieczór będzie na tyle leniwy że otworzę laptop;-)
UsuńKochana... życie, po prostu życie !!!
OdpowiedzUsuńTak już jest, że raz my czekamy na Ciebie a później Ty jednak się odnajdujesz;-)))
Dzis już prawie trzynasty i tego się trzymajmy!!!
A o 13 to ja już nic nie mówię. w sumie udało mi się załatwić jedną dość ważną sprawę, nie było źle. Nie mam obsesji na punkcie trzynastki, 13 listopada zaczęłam pisać swój pierwszy w życiu pamiętnik, taki osobisty;-)
Usuń