piątek, 18 grudnia 2015

Z codziennika...

Dzieci ktoś nam chyba podmienił! Naprawdę!
Wcześniej mieliśmy dwie super grzeczne dziewczynki, to znaczy takie normalne jak dzieci, a teraz mamy dwie rozwrzeszczane dziewczynki!
Od dwóch dni nie wiem co się stało, ale nie poznaję ich, kiedy tylko przekroczymy próg domu (wczoraj nawet jeszcze w aucie) Stokrocia zaczyna wrzeszczeć w niebogłosy, płakać a nawet bym powiedziała wyć- bo tak to jest dosłownie! Po prostu wchodzi do domu i robi cos takiego buuuuuu ja chcę bajkę! włącz mi bajkę! bo jak nie to będę płakać! buuuu! Buuuuuuuuuu!!!!! i tak bez przerwy przez kilkanaście minut i nawet nie pozwoli sobie nic powiedzieć, tylko płacze, przerywając co najwyżej pytaniem: to włączysz mi w końcu tą bajkę?
Aż się zchełcha, aż już nie ma siły żeby płakać dopiero wtedy da się przekonać do zjedzenia czegokolwiek i zapomina o płakaniu i zaczyna się normalnie bawić czy malować (ostatnio mamy sezon na malowanki, kredki są wszędzie, malowanki też, nawet w łazience jakieś się znajdą).
Marysia za to najpierw się przygląda siostrze z niemałym zainteresowaniem, a później albo idzie do swoich zabaw (np wchodzenie na Stokroci łóżko i odklejanie naklejek ze ściany to jedna z najlepszych zabaw) albo wiesza się u mojej nogi i nawet nie da kolacji przygotować (w zależności od humoru, ale to akurat rozumiem, w końcu cały dzień nas nie widzi więc potrzebuje bliskości). Za to w nocy sie budzi na mleko, do niedawna budziła się raz, przed północą jak w zegarku, zazwyczaj jeszcze wtedy nie śpimy, więc wszystko idzie sprawnie, teraz budzi się dwa razy i to z takim krzykiem, że gdyby sąsiedzi mieszkali za płotem na pewno by usłyszeli! Wrzeszczy wniebogłosy! Jak butelkę wsunę do pysia to wrzeszczy jeszcze bardziej, dopiero za drugim-trzecim wsunięciem wciąga smoka jak jakaś przyssawka i ciągnie butlę do końca, a później, jakby nigdy nic, często nawet nie otwierając oczu, śpi sobie dalej.
W pracy mamy trudny okres (jak zawsze w grudniu), P swoją pracę przynosi do domu, żeby nie siedzieć w biurze, choć wiem, ze w domu mu dużo trudniej, bo ani internetu, ani dokumentów pod reką a czasem trzeba jednak gdzieś zajrzeć. Ale nawet jeśli jest "wyłączony" i zajmuje się pracą to jednak jak jest w domu, to jakoś mi raźniej i jakoś tak normalniej choć spać kładzie się nad ranem a i tak mówi, że nie może się z wszystkim wyrobić na czas.  Ciężko jest, przemęczeni jesteśmy oboje, Wczoraj zasnęłam zaraz po kolacji... podczas czytania Stokroci książki na dobranoc! Budziła mnie chyba z pięć razy a w końcu dała za wygraną i powiedziała: no to choć mnie zaprowadź do łóżka (taki mamy rytuał, po czytaniu zawsze zaprowadzam ją do łóżka, tulę, okrywam i zasypia. I to jedyne co pamiętam, obudził mnie P, kiedy sam kładł się spać a była już prawie 4, wtedy ja zaczęłam "drugą zmianę" wykąpałam się, wstawiłam pranie, zmywanie, ogarnęłam trochę dom. Strasznie mnie męczy takie życie, gdzie nie mamy dla siebie czasu, nie mam czasu posprzątać, zająć się spokojnie dziećmi i pieczeniem pierniczków lub robieniem ozdób na choinkę:( nie wiem czy mamy tak po prostu mają, czy tylko ja się nie potrafię zorganizować z tym wszystkim:(
Jutro sobota, odpoczniemy, będzie lepiej:-)

15 komentarzy:

  1. Pewnie, że będzie lepiej! Zaraz Święta i trochę wolnego:) To chyba taki okres dziwny. Ja też chodzę jak zombie i marzę, żeby się porządnie wyspać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty to z zakochania, więc to normalne i oby ci nigdy nie przeszło;)

      Usuń
  2. Bedzie lepiej... kiedys... ;)
    A tak serio mowiac- jak dajesz rade?? takie noce, prace w nocy i sen na raty powalilby i konia z nog- wiec podziwiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie nie daję rady, jakbym wrzuciła zdjęcie jak chałupa wygląda to zaraz byście mnie przestały czytać;) no i padam gdzie popadnie i w czym akurat jestem:( a świeęta to mnei dopiero przerażają i wcale nie z powodu porządków, bo to akurat gotowa jestem oduścić

      Usuń
  3. O Matko pełen szacun dla Ciebie. Ja to chwilowo mam takie wczasy że aż mi wstyd że tak marnuje czas i energie....:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczasuj się ile możesz, później to dopiero będzie wyższa szkoła organizacji, i mega poziom zmęczenia, ale wiesz co? WARTO!

      Usuń
  4. O kurcze, podziwiam.
    A z tymi bajkami u Stokroci to obawiam się, że to wina mojego M., nie potrzebnie jej wlaczal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, to nie jego wina, Storkocia czasem ogląda bajki w telefonie, tyle że nie codziennie bo naprawdę są ciekawsze rzeczy do robienia, a ostatnio widocznie było za dużo;)

      Usuń
  5. Heeej! Stokrotkowa! Uszy do góry ale już!
    Będzie lepiej :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja nie chciałam żeby to wyglądało na narzekanie, tak po prostu bywa i już, nie zamieniłabym sie z nikim na inne życie:-)

      Usuń
    2. Ależ to wcale nie wyszło na narzekanie!
      :)) A życie kochasz, to jasne, takie fajne córy mieć to niejedna chce ;D

      Usuń
  6. Juro sobota, jutro od tego wszytskiego odpoczniecie i może uda Wam się położyć wcześniej spać? No albo inne rzeczy? :) Buziaki i uśmiechu :) Muszę CI moj numer wysłać, w razie gdybyś była gdzieś w pobliżu to może się umówimy? Bo jednak messenger zawodzi niekiedy.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja mam przed sobą pracowity weekend :( tez ciagle nie wyrabiam i ciagle zmęczona jestem. Mam jedno dziecko- to dopiero brak organizacji! Myśle , ze to jakiej przesilenie :)))))Święta mnie tez przerażają, ale moze chociaż bedzie dane mi sie wyspać?

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze parę dni i trochę wolnego, wytrzymajcie
    mała też pewnie zmęczona i dlatego marudzi
    jeszcze z pięć lat i będą Wam przynosiły rano kawkę do sypialni ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tym nocnym płaczem Marysi, jedyne co mogę powiedzieć, to łaczę się w bólu. U mnie Starszy i Najmłodsza też domagają się mleka nawet 4-5 razy w ciągu nocy. Minie gorący okres i jakoś się ogarnięcia, nie martw się. Ją wiedzę cały dzień w domu i też totalnie jestem nie zorganizowana. I podobnie jak Ty że świętami w totalnej czarnej dziurze, ale to wiesz co i jak. Dacie radę! Miłego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń