środa, 16 października 2013

Zaległości czyli grzeczne dziecko to początek...problemów;)

Pytacie w komentarzach o zdrowie Stokroci i o bańki, ja bez internetu byłam, więc odpowiedzieć było trudno.
Stokroci przeszło, byłyśmy w poniedziałek na kontroli było już dobrze, został jednak katar wiec dla pewności dwa dni spędziłyśmy jeszcze w domu. 
Czy bańki pomogły? Chyba tak, na najbliższej wizycie u lekarza dopytam jeszcze o szczegóły: miedzy innymi o to jak to jest z tym leżeniem po bańkach- mnie zawsze uczono ze po bańkach trzeba odleżeć dwa-trzy dni co najmniej a w instrukcji jest napisane ze wystarczy 20-30 minut, jeśli stan chorego nie wymaga leżenia- i jak już się wszystkiego dowiem to może na serio się z nimi zaprzyjaźnię.
Niestety mnie zaczęło rozkładać, tak ze wczoraj rano czułam się tak jakbym się nie czuła, i dziś jest podobnie.
W dodatku musiałam trochę popracować, bo niestety jest taki program w firmie, który obsługiwać umiem tylko ja wiec praca w domu nas dopadła. Trochę pracowałam z Małą na kolanach, na jednej połowie ekranu mój program, na drugiej Krecik, później Mała pobiegła do swoich układanek, puzzli i kolorowanek, bo ostatnio bardzo polubiła kredki.
Siedzi i bawi się sama, to znaczy z misiem i z pieskiem, bo co chwile słychać:
Misiu widziś telaź będziemy lisiować. Choć piesiek ziobać jak fanie, widziś? Idziemy telaź tam.
Po kilku minutach wyłączam się, więc na to, co Stokrocia mówi  i skupiam się na pracy, żeby szybciej skończyć, ale po kilkunastu kolejnych minutach oświeciło mnie, ze jak się dziecko tak spokojnie bawi samo to trzeba się baczniej przyjrzeć.
Nawet nie trzeba się było baczniej przyglądać, wystarczyło się obejrzeć za siebie....
Prześcieradło wymalowane długopisem, piłka, podłoga, dywan, osioł i puzzle wymalowane mazakami....



27 komentarzy:

  1. Współczuję prania i czyszczenia, z ubranek mazaki schodzą po Wanishu, co do prześcieradła, osła i dywanu nie wiem, ale myślę że też powinny. Moja Martyśka wczoraj pomalowała sobie paznokcie mazakami, jedną rękę na niebiesko a drugą na czarno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz ja tam tym praniem to sie tak specjalnie nie przejmuję- uroki dzieciństwa;)
      mamy nowy wystrój wnętrza i już;)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. no tak...
      Stokroci nie mogę oduczyc picia wody z kąpieli, zdjada piankę, pije wode:(
      mam nadzieję, ze prodecenci przewidzieli, na razie nie zaszkodzilo;)

      Usuń
  3. Nie od dziś wiadomo, że "cisza" u dzieci jest...podejrzana :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zazdroszczę sprzątania ale z drugiej strony masz artystkę w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zdolna dziewczynka wie jak zająć czas żeby mama mogła popracować....:D

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak, jak za dlugo jest cicho, a Bi nie ma w polu widzenia, to tez zazwyczaj oznacza wiecej sprzatania. Bi wczoraj pomazala swiecowa kredka podloge, ale sama przyszla mi pokazac, przejeta jakby mazidla same sie tam magicznie pojawily. :) Na szczescie uzyla kredek zmywalnych, wiec zeszlo bez problemu. A dlugopisy i mazaki trzymam wysoko, jak najdalej od malych raczek, bo jak je czasem dorwie to tez jest to oplakane w skutkach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez mazaki i długopisy trzymam wysoko, ale jakoś nieuważnie zostawilam na stole....

      Usuń
  7. Dobrze, że nie ściana :)
    Podobno tylko po ogniowych bańkach trzeba leżeć, ale ja się nie znam. Za dzieciaka miałam ogniowe i zawsze pamiętam, że straszono nas zapaleniem płuc, a po chińskich bańkach już nie kazali leżeć. Zresztą teraz często w różnych Spa reklamują masaż bańkami chyba chińskimi a przecież po masażu idzie się zaraz do domu. Ale faktycznie najlepiej jak się dopytasz lekarza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak pomyślałam jak zobaczylam te dzieła;)
      musze dopytać ja to z tym leżeniem, a o masażu w instrukcji też piszą

      Usuń
  8. Mama kreatorka wnętrz rośnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, w końcu w brzuszku trochę architektury liznęła więc nie powinnam sie dziwic;)

      Usuń
  9. Ja mam wymalowane ściany, stoły i pościel. Zatem dołączam do klubu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zeby to bylo moje mieszkanie to chętnie bym jej dała pedzel do ręki i niech by sobie zrobila co jej sie zamarzy, ale neistety:( jak na razie muszę wiec uwazać, zeby chociaz sciany oszczedzila;)

      Usuń
  10. U nas też peno awangardowych dzieł w najmniej chcianych miejscach. Nie martw się, spójrz na to tak: Ale mam kreatywne i twórcze dziecko!" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nieźle! udało się doczyścić chociaż łóżko i zabawki Stokroci? ;) jak moja Podopieczna jest cicho, to zazwyczaj oznacza, że dobrała się do czegoś, czego jej nie wolno :P ale tak to już jest z tymi dziaciaczkami :P

    Pozdrawiam,
    www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coś Ty, szkoda czasu na doczyszczanie, naprawdę są przyjemniejsze sposoby- pomalowała to bedą pomalowane;) w końcu to jej dzieła, Stokroci sie podobają, ba nawet byla z tego bardzo dumna to czemu mam jej to zmywać? Z podlogi tak, ale zabawki... w końcu to jej zabawki i to jej mają sie podobać;)
      cisza zawsze jest zwiastunem....niespodzianki;)

      Usuń
  12. Haha, no to jak kolorowo Wam się zrobiło! Mała artystka! :-D
    Najważniejsze, że już zdrowa! :-)
    :-***

    OdpowiedzUsuń