Pytacie w komentarzach o zdrowie Stokroci i o bańki, ja bez internetu byłam, więc odpowiedzieć było trudno.
Stokroci przeszło, byłyśmy w poniedziałek na kontroli było już dobrze, został jednak katar wiec dla pewności dwa dni spędziłyśmy jeszcze w domu.
Czy bańki pomogły? Chyba tak, na najbliższej wizycie u lekarza dopytam jeszcze o szczegóły: miedzy innymi o to jak to jest z tym leżeniem po bańkach- mnie zawsze uczono ze po bańkach trzeba odleżeć dwa-trzy dni co najmniej a w instrukcji jest napisane ze wystarczy 20-30 minut, jeśli stan chorego nie wymaga leżenia- i jak już się wszystkiego dowiem to może na serio się z nimi zaprzyjaźnię.
Niestety mnie zaczęło rozkładać, tak ze wczoraj rano czułam się tak jakbym się nie czuła, i dziś jest podobnie.
W dodatku musiałam trochę popracować, bo niestety jest taki program w firmie, który obsługiwać umiem tylko ja wiec praca w domu nas dopadła. Trochę pracowałam z Małą na kolanach, na jednej połowie ekranu mój program, na drugiej Krecik, później Mała pobiegła do swoich układanek, puzzli i kolorowanek, bo ostatnio bardzo polubiła kredki.
Siedzi i bawi się sama, to znaczy z misiem i z pieskiem, bo co chwile słychać:
Misiu widziś telaź będziemy lisiować. Choć piesiek ziobać jak fanie, widziś? Idziemy telaź tam.
Po kilku minutach wyłączam się, więc na to, co Stokrocia mówi i skupiam się na pracy, żeby szybciej skończyć, ale po kilkunastu kolejnych minutach oświeciło mnie, ze jak się dziecko tak spokojnie bawi samo to trzeba się baczniej przyjrzeć.
Nawet nie trzeba się było baczniej przyglądać, wystarczyło się obejrzeć za siebie....
Prześcieradło wymalowane długopisem, piłka, podłoga, dywan, osioł i puzzle wymalowane mazakami....
Współczuję prania i czyszczenia, z ubranek mazaki schodzą po Wanishu, co do prześcieradła, osła i dywanu nie wiem, ale myślę że też powinny. Moja Martyśka wczoraj pomalowała sobie paznokcie mazakami, jedną rękę na niebiesko a drugą na czarno
OdpowiedzUsuńa wiesz ja tam tym praniem to sie tak specjalnie nie przejmuję- uroki dzieciństwa;)
Usuńmamy nowy wystrój wnętrza i już;)
Mila dziś zjadła krem do buzi...
OdpowiedzUsuńno tak...
UsuńStokroci nie mogę oduczyc picia wody z kąpieli, zdjada piankę, pije wode:(
mam nadzieję, ze prodecenci przewidzieli, na razie nie zaszkodzilo;)
Nie od dziś wiadomo, że "cisza" u dzieci jest...podejrzana :))
OdpowiedzUsuńa ja dosłownie na moment o tym zapomniałam;)
UsuńMała artystka:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNie zazdroszczę sprzątania ale z drugiej strony masz artystkę w domu :)
OdpowiedzUsuńco tam sprzątanie, radosć w jej oczach bezcenna!
Usuńzdolna dziewczynka wie jak zająć czas żeby mama mogła popracować....:D
OdpowiedzUsuńoj tak, zdecydowanie popracowałam;) Ona też;)
UsuńNo tak, jak za dlugo jest cicho, a Bi nie ma w polu widzenia, to tez zazwyczaj oznacza wiecej sprzatania. Bi wczoraj pomazala swiecowa kredka podloge, ale sama przyszla mi pokazac, przejeta jakby mazidla same sie tam magicznie pojawily. :) Na szczescie uzyla kredek zmywalnych, wiec zeszlo bez problemu. A dlugopisy i mazaki trzymam wysoko, jak najdalej od malych raczek, bo jak je czasem dorwie to tez jest to oplakane w skutkach. :)
OdpowiedzUsuńja tez mazaki i długopisy trzymam wysoko, ale jakoś nieuważnie zostawilam na stole....
UsuńDobrze, że nie ściana :)
OdpowiedzUsuńPodobno tylko po ogniowych bańkach trzeba leżeć, ale ja się nie znam. Za dzieciaka miałam ogniowe i zawsze pamiętam, że straszono nas zapaleniem płuc, a po chińskich bańkach już nie kazali leżeć. Zresztą teraz często w różnych Spa reklamują masaż bańkami chyba chińskimi a przecież po masażu idzie się zaraz do domu. Ale faktycznie najlepiej jak się dopytasz lekarza.
też tak pomyślałam jak zobaczylam te dzieła;)
Usuńmusze dopytać ja to z tym leżeniem, a o masażu w instrukcji też piszą
Mama kreatorka wnętrz rośnie :)
OdpowiedzUsuńwiesz, w końcu w brzuszku trochę architektury liznęła więc nie powinnam sie dziwic;)
UsuńJa mam wymalowane ściany, stoły i pościel. Zatem dołączam do klubu :)
OdpowiedzUsuńzeby to bylo moje mieszkanie to chętnie bym jej dała pedzel do ręki i niech by sobie zrobila co jej sie zamarzy, ale neistety:( jak na razie muszę wiec uwazać, zeby chociaz sciany oszczedzila;)
UsuńU nas też peno awangardowych dzieł w najmniej chcianych miejscach. Nie martw się, spójrz na to tak: Ale mam kreatywne i twórcze dziecko!" :)
OdpowiedzUsuńja sie zbytnio nie martwię;)
Usuńkreatywne dziecko to skarb;)
ot to :)))
UsuńNieźle! udało się doczyścić chociaż łóżko i zabawki Stokroci? ;) jak moja Podopieczna jest cicho, to zazwyczaj oznacza, że dobrała się do czegoś, czego jej nie wolno :P ale tak to już jest z tymi dziaciaczkami :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
No coś Ty, szkoda czasu na doczyszczanie, naprawdę są przyjemniejsze sposoby- pomalowała to bedą pomalowane;) w końcu to jej dzieła, Stokroci sie podobają, ba nawet byla z tego bardzo dumna to czemu mam jej to zmywać? Z podlogi tak, ale zabawki... w końcu to jej zabawki i to jej mają sie podobać;)
Usuńcisza zawsze jest zwiastunem....niespodzianki;)
Haha, no to jak kolorowo Wam się zrobiło! Mała artystka! :-D
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że już zdrowa! :-)
:-***
tak, najważniejsze, ze zdrowa!
Usuń