sobota, 13 kwietnia 2013

Wagary...

Dziś miałam pierwszy dzień zajęć.... miałam mieć tak właściwie powinnam chyba napisać.
Ustawiłam więc wczoraj posty do automatycznej publikacji, a rano, zamiast na uczelnie wybrałam sie na wagary....
Wiem, nie powinnam, wiem, że przecież ta uczelnia to mój wybór, nic nie muszę i takie tam, ale jak zobaczylam to poranne słońce, to jakoś nie moglam się do tych zajęć przekonać.... Z reszta wiem, jak te pierwsze zajęcia wyglądają i wiem, że bez problemu to nadrobię...
Wsiadłyśmy więc w samochód i już ok południa spacerowałyśmy morskim brzegiem....
Jest cudnie: ciepło, wiosennie, pięknie...


Zbiarałyśmy MUFEL czyli muszelki:


Karmiłyśmy BABEĆ czyli łabędzie:


I robiłyśmy zdjecia fruwającym mewom:












30 komentarzy:

  1. oj zazdroszcze takich wspaniałych wagarów.....

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że mieszkacie w takim miejscu, z którego wszędzie można dotrzeć w miarę szybko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, w zasadzie to wsztsko jedno czy Kraków, Wrocław, Lublin czy Gdańsk wszędzie prawie tyle samo:D

      Usuń
  3. Oo rany! morze!! jak pięknie! Nigdy nie byłam nad morzem o innej porze roku, niż zimą... Ohhh..Ale Wam zazdroszczę.

    Pozdrawiam!
    (www.swiat-wg-anuli.bloog.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa część mojego mózgu chyba już spi... Mialo być o innej porze niż latem :P Ehhh... Pozdrawiam raz jeszcze!
      Anula

      Usuń
    2. ja byłam chyba o każdej porze roku i zawsze mi się podobało, ale nigdy nie trafiłam na temperatury pozwalające się poopalać :(

      Usuń
  4. Oj tak - przy takiej pogodzie to grzech nie zrobić sobie wagarów :D
    A morze jest cudowne.... w sumie to dawno nie byłam a daleko nie mam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Kochana jak nie masz daleko to koniecznie planuj wyjazd:-D

      Usuń
    2. żebyś wiedziała, że nie mam daleko - jakieś 30km :)
      Tylko trochę tego czasu brak... ech w umie to głupie wytłumaczenie, bo dla chcącego nic trudnego o!

      Usuń
  5. Na takie wagary to i ja bym się urwała, uwielbiam morze:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Poszłaś beze mnie???:))
    Cudnie u Ciebie;)
    Nadrobisz!
    Nie umiem ustawiać automatycznej publikacji;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja nie wiedziałam, że też chcesz, następnym razem dam znać;)
      Jasne, ze nadrobie;)
      Automatyczna publikacja jest prosta- jak piszesz post to z prawej strony masz zakładki Ustawienia posta- druga od góry jest publikacja- ustawiasz datę i godzinę i klikasz poblikuj na górze- tak jak przy zwyczajnie umieszczanej notce. I już;)

      Usuń
  7. Jak Tobie zazdroszczę tych wagarów, a bardziej tego, w jaki sposób wagarowałaś. Do tego w jakże doborowym towarzystwie!
    Stokrotko, przepraszam za wścibskość, poszłaś na studia? Czy to kontynuacja jakaś?Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz, nie zawsze;) Towarzystwo to jakby na stałe do mnie przypisane, ale uwielbiam zabierać ją wszędzie ze sobą i wiedzieć jak chłonie ten świat;)

      Podyplomowe.

      Usuń
  8. ale cudowne wagary.....aż byłam tam przez chwilę z Wami.....

    OdpowiedzUsuń
  9. Wariatka :-) Myśl i czyn :-))) Super, wypady na spontanie zawsze są najlepsze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj masz rację, wariatka zupełna;)
      Ale bardzo lubie takie nieplanowane wypady;)

      Usuń
  10. Dziewczyny, jesteście super! :)))
    Powiem Ci, że wcale się wagarom nie dziwię. Wszyscy są tak spragnieni wiosny, że każdy promyk słońca żal przepuścić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Oby nie za często te wagary;)
      Niestety słońca było mało, ale było a to już coś;)

      Usuń
  11. Ale suuuper :D
    Jak ja bym chciała takich wagarów ;)
    Ale już niedługo, tylko troszkę i jak wszystko pójdzie dobrze... ;)

    Buziaki dziewczyny :**

    OdpowiedzUsuń
  12. Nadrobiłam właśnie zaległe notki i potwierdzam swoje poranne słowa o Stokroci: ona od września jak nic do pójścia do zerówki będzie gotowa :-D. Jak ona pięknie gada, nie mogę się nadziwić.
    A co ja bym dała za takie wsuwanie kurczaczka przez mojego malutkiego, on tylko suche buły, rosołek i kotleciki. I to jeszcze zawsze powtarza, ze trzeba go nakarmić bo on sam nie umie jeść - hrabia jeden ;-).
    Tak cudownie spędzonych wagarów to Ci nawet wykładowcy na pewno zazdroszczą ;-). Świetne te zdjęcia. Jak na nie patrzę to normalnie szum fal słyszę...
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety do zerówki nie pójdzie, miejsc nie ma hi hi:-P
      Na szczęście do jedzenia Małej za bardzo namawiac nie trzeba, gorzej jest z probowaniem nowych rzeczy, bo robi to tak ostrożnie jakby na dworze cara jako tester potraw była:-)
      A zdjęcia marne tym razem, z telefonu to jednak nie to a aparat jakos zle ustawiony:( no i mało bardzo zrobiłam

      Usuń
  13. Wagary nad morzem... Ja najwyżej bym mogła nad jezioro w szybkim tempie. Mniejsze, ale też woda - a ja kocham akweny wodne :). Zaczynasz jakieś nauki Stokrotko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amishko ja tak blisko też nie mam ponad 800km zrobiłam drogi w weekend, ale warto bylo:D
      Tak na stare lata jeszcze mi się nauk zachcialo:-D

      Usuń