Ustawiłam więc wczoraj posty do automatycznej publikacji, a rano, zamiast na uczelnie wybrałam sie na wagary....
Wiem, nie powinnam, wiem, że przecież ta uczelnia to mój wybór, nic nie muszę i takie tam, ale jak zobaczylam to poranne słońce, to jakoś nie moglam się do tych zajęć przekonać.... Z reszta wiem, jak te pierwsze zajęcia wyglądają i wiem, że bez problemu to nadrobię...
Wsiadłyśmy więc w samochód i już ok południa spacerowałyśmy morskim brzegiem....
Jest cudnie: ciepło, wiosennie, pięknie...
Karmiłyśmy BABEĆ czyli łabędzie:
oj zazdroszcze takich wspaniałych wagarów.....
OdpowiedzUsuńNaprawdę bylo super tylko jakoś
Usuńza krótko l
Fajnie, że mieszkacie w takim miejscu, z którego wszędzie można dotrzeć w miarę szybko:)
OdpowiedzUsuńMasz racje, w zasadzie to wsztsko jedno czy Kraków, Wrocław, Lublin czy Gdańsk wszędzie prawie tyle samo:D
UsuńOo rany! morze!! jak pięknie! Nigdy nie byłam nad morzem o innej porze roku, niż zimą... Ohhh..Ale Wam zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
(www.swiat-wg-anuli.bloog.pl)
Taa część mojego mózgu chyba już spi... Mialo być o innej porze niż latem :P Ehhh... Pozdrawiam raz jeszcze!
UsuńAnula
ja byłam chyba o każdej porze roku i zawsze mi się podobało, ale nigdy nie trafiłam na temperatury pozwalające się poopalać :(
UsuńOj tak - przy takiej pogodzie to grzech nie zrobić sobie wagarów :D
OdpowiedzUsuńA morze jest cudowne.... w sumie to dawno nie byłam a daleko nie mam...
No Kochana jak nie masz daleko to koniecznie planuj wyjazd:-D
Usuńżebyś wiedziała, że nie mam daleko - jakieś 30km :)
UsuńTylko trochę tego czasu brak... ech w umie to głupie wytłumaczenie, bo dla chcącego nic trudnego o!
Na takie wagary to i ja bym się urwała, uwielbiam morze:)
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam, i góry też ;)
UsuńPoszłaś beze mnie???:))
OdpowiedzUsuńCudnie u Ciebie;)
Nadrobisz!
Nie umiem ustawiać automatycznej publikacji;/
a ja nie wiedziałam, że też chcesz, następnym razem dam znać;)
UsuńJasne, ze nadrobie;)
Automatyczna publikacja jest prosta- jak piszesz post to z prawej strony masz zakładki Ustawienia posta- druga od góry jest publikacja- ustawiasz datę i godzinę i klikasz poblikuj na górze- tak jak przy zwyczajnie umieszczanej notce. I już;)
Jak Tobie zazdroszczę tych wagarów, a bardziej tego, w jaki sposób wagarowałaś. Do tego w jakże doborowym towarzystwie!
OdpowiedzUsuńStokrotko, przepraszam za wścibskość, poszłaś na studia? Czy to kontynuacja jakaś?Pozdrawiam!
Raz, nie zawsze;) Towarzystwo to jakby na stałe do mnie przypisane, ale uwielbiam zabierać ją wszędzie ze sobą i wiedzieć jak chłonie ten świat;)
UsuńPodyplomowe.
ale cudowne wagary.....aż byłam tam przez chwilę z Wami.....
OdpowiedzUsuń;)
UsuńAle wam super :)
OdpowiedzUsuńSuper tylko krótko;(
UsuńWariatka :-) Myśl i czyn :-))) Super, wypady na spontanie zawsze są najlepsze :-)
OdpowiedzUsuńOj masz rację, wariatka zupełna;)
UsuńAle bardzo lubie takie nieplanowane wypady;)
Dziewczyny, jesteście super! :)))
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że wcale się wagarom nie dziwię. Wszyscy są tak spragnieni wiosny, że każdy promyk słońca żal przepuścić :)
:)
UsuńOby nie za często te wagary;)
Niestety słońca było mało, ale było a to już coś;)
Ale suuuper :D
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała takich wagarów ;)
Ale już niedługo, tylko troszkę i jak wszystko pójdzie dobrze... ;)
Buziaki dziewczyny :**
Na pewno pójdzie dobrze! Musi;*
UsuńNadrobiłam właśnie zaległe notki i potwierdzam swoje poranne słowa o Stokroci: ona od września jak nic do pójścia do zerówki będzie gotowa :-D. Jak ona pięknie gada, nie mogę się nadziwić.
OdpowiedzUsuńA co ja bym dała za takie wsuwanie kurczaczka przez mojego malutkiego, on tylko suche buły, rosołek i kotleciki. I to jeszcze zawsze powtarza, ze trzeba go nakarmić bo on sam nie umie jeść - hrabia jeden ;-).
Tak cudownie spędzonych wagarów to Ci nawet wykładowcy na pewno zazdroszczą ;-). Świetne te zdjęcia. Jak na nie patrzę to normalnie szum fal słyszę...
Ściskam
No niestety do zerówki nie pójdzie, miejsc nie ma hi hi:-P
UsuńNa szczęście do jedzenia Małej za bardzo namawiac nie trzeba, gorzej jest z probowaniem nowych rzeczy, bo robi to tak ostrożnie jakby na dworze cara jako tester potraw była:-)
A zdjęcia marne tym razem, z telefonu to jednak nie to a aparat jakos zle ustawiony:( no i mało bardzo zrobiłam
Wagary nad morzem... Ja najwyżej bym mogła nad jezioro w szybkim tempie. Mniejsze, ale też woda - a ja kocham akweny wodne :). Zaczynasz jakieś nauki Stokrotko?
OdpowiedzUsuńAmishko ja tak blisko też nie mam ponad 800km zrobiłam drogi w weekend, ale warto bylo:D
UsuńTak na stare lata jeszcze mi się nauk zachcialo:-D