czwartek, 4 kwietnia 2013

Słońca chce!

Czy ktoś jeszcze nie wierzy że Epoka Lodowcowa właśnie nadchodzi...?!

Jestem, a jakoby mnie nie było.
Nie potrafie sie zorganizować po tak długiej nieobecności.
Mam tyle do napisania ale jakoś tak brak chęci, nie wiem czy to pogoda (najłatwiej zrzucić na pogodę) czy może się wypaliłam:(
W wersjach roboczych nawet czeka już notka o zaprzestaniu pisania, bo przecież nic na siłę.... mam jednak nadzieję, że nie nadejdzie moment jej publikacji...
Za chwilę Wyzwanie fotograficzne, które w tym miesiacu raczej sobie odpuszczę:( no nie mam weny i już, najchętniej to bym się zakopała w łóżku i zapadła w sen, aż do... aż do momentu gdy na łąkach rozkwitną Stokrotki....

PS. Wiecie że już słychać skowronki i słowiki i pewnie jeszcze wiele innych gatunków:( tylko żeby nam bidule nie pomarły z głodu....

13 komentarzy:

  1. i ja czekam na te stokrotki.... i wiosnę....
    chyba każdy ma juz dośc tej wrednej pogody, ale chyba w końcu przyjdzie ....
    i czasami i mnie brak pomysłów do pisania....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pomysły mam tylko jakaś taka stagnacja mnie dopadła i mi sie nie chce albo tak sobie myśle: po co, czy ktoś to wogóle czyta....
      może po prostu potrzeba mi odpoczynku od bloga...

      Usuń
  2. Ja pytałam ostatnio Męża, czy bociany które wróciły do Polski nie zmarzną i co one jedzą. Bo tak mnie obawa naszła, że im zimno;)
    Pozdrawiam was dziewczynki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a bociany przylatują na podwórka do ludzi:( pewnie po jakieś jedzenie
      bidulki, przecież one nawet nie maja jak gniazda połatać:(

      Usuń
  3. Widziałam jednego boćka :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie widziałam ale słyszałam od znajomych ze podchodzą pod sam dom na podwórka:(

      Usuń
  4. Przed wczoraj był dosyć ładny dzień, dało się właśnie usłyszeć ćwierkanie. Humor był od razu lepszy, ale wczoraj znowu zaczęło sypać i wszystko diabli wzięli:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej Stokrotko,
    no to szybkiej i chetniej publikacji zycze i zeby nic zbyt dlugo nie zalegalo w "roboczych" na blogu jak i w zyciu ;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. wszyscy już pragną wiosny, sarenki to prawie do Kurnika wchodzą przy drodze spacerują i szukają jedzenia....

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana to na pewno pogoda! A przynajmniej to głównie pogoda. Ja też jestem jakaś taka rozmemłana, nic mi się nie chce, na nic czasu nie mam. Jak wyglądam przez okno i widzę te zwały śniegu to mam od razu odruch wymiotny.
    Przetrwamy to. Musimy. Będzie wiosna, słońce... Jakoś się ogarniemy. A tymczasem ściskam mocno i cieplutko- mimo wszystko :-D.

    OdpowiedzUsuń
  8. oj weeeź tylko nie "zaprzestanie pisania" - to już ostateczność ;) Póki internetu póty nas ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz... ja chyba też nie wezmę udziału w wyzwaniu w tym miesiącu. Kompletnie nie mam nastroju ani weny...
    Choć, może paradoksalnie, to by nam pomogło?

    Buziaki i uściski! :-*

    OdpowiedzUsuń
  10. heh to zapraszam do mnie u mnie w mieście brak śniegu i słonka pod dostatkiem kwiatki kwitną pąki na drzewach czego chcieć piękna pogoda :D tego trzeba to wiem :)

    OdpowiedzUsuń