poniedziałek, 16 maja 2011

Siama!

Ala ma niecałe trzy latka. Wczoraj do jedzenia chciała nóż i widelec i oczywiscie SIAMA;)
Najpierw mama jej troche pokroiła i pomagała ale ona w krzyk, że ona sama i koniec.
Troche niezgrabnie jej sie te sztućce trzymało bo choć nóż w prawej a widelec w lewej rączce  to i jedno i drugie   "do góry nogami";) Kroi więc tego kotleta tępą stroną noża a tu sie nie kroi, wszystkie oczy wpatrzone w małą a ona w pewnym momencie zrezygnowana mówi:
Mamo, to nie działa!

piątek, 13 maja 2011

Motylek..?

Nie jestem pewna ale chyba dzis poczułam "motylka" w brzuchu....
Od kad dowiedzialam się, ze noszę w sobie małą osóbkę wieczorem kiedy juz lezę w łóżku kładę dłoń na brzuchu i leżę kilka chwil bez ruchu starając się "poczuć" moje Maleństwo;)
A dziś wydaje mi się ze chyba w końcu je poczułam;)
I wcale nie leżąc w oczekiwaniu na ten pierwszy znak że Ono tam naprawdę jest, tak po porstu w ciagu  dnia poczułam takie małe bąbelki...
Takie ogromnie fajne uczucie...

piątek, 6 maja 2011

Pozytywnie...

Wczoraj miałam takie miłe doświadczenie.... pierwsze takie ale bardzo miłe.
Nie jestem szczuplutką dziewczyną, miałam na wiosnę zrzucić kilka kg ale w lutym okazało się że przez najbliższych kilka miesięcy o odchudzaniu nie moze być mowy więc tak sobie tyję spokojnie, na razie już ok 2 kg a to dopiero 4 miesiąć, ale nie o tym chciałam pisać.
Brzuszek zrobił mi się raczej taki okragły, że nawet niewtajemniczeni zauważają już mój odmienny stan ( a w pracy jeszcze sie nie połapali, hi hi:) )i wczoraj stałam sobie z wózkiem wypełnionym do połowy w supermarkecie a przede mna stal Pan, chyba niewiele starszy odemnie, odwrócił się w pewnym momencie i kiedy mnie zobaczył powiedział: bardzo proszę pani pierwsza... no zamurowało mnie zupełnie, zwłaszcza ze brzuszek jeszcze nie jest bardzo duży a i chyba nie wygladałam jakbym miała za chwilę zemdlec ale to było bardzo miłe, podziękowałam Panu a zakupy pakowałam najszybciej jak umiałam:)
Głupio mi tylko było bo w koszyku miałam piwo... ale chcialam zrobić mojej połówce przyjemność chłodnego piwka wieczorem a i sama czasem mu łyczek ukradne... ale czułam sie trochę tak jakby piwo w koszyku ciężarnej to jakies przestępstwo było....