Jeśli ktoś dziś nad ranem widział faceta biegającego niemal na golasa po podwórku i łapiącego odfruwającego delfina, koło, a na końcu basen, to to był właśnie Połówka!
Nasz był bez wody, bo jak się okazało, że gdzieś jest dziura, to spuściliśmy wodę wieczorem, dobrze ze nie spaliśmy, bo pewnie by wyfrunął, a moze jeszcze krzewy by połamał:(
ale M na golasa po ogrodzie nie brykał;) dobrze, ze tak lekko przeszło i szkód nie porobiło, bo to się działo na południu czy zachodzie to nie do pozazdroszczenia:(
wiesz jak wiało i lało! drzewa to prawie poziomo gałęzie miały;) a błyskawic nie było widać tylko takie jeden wielki niekończacy się błysk trwający kilkanaście minut bez przerwy niemal
U nas była trąba powietrzna :( na szczęście tylko w oddali było ją widać, u nas przewrócony duży metalowy i ciężki! Stół i krzesła. Grill przesunięty o dobrych parę metrów. Taki na kółkach na stoliku. Drzewa pokrzywione na wszystkie strony, kwiaty zmasakrowane, a kółko bratanka i dużą dmuchana piłka pofrrrunęła. Ale nikomu nic się nie stało, dom stoi.. Nawet burzy jako tako nie było. A to wszystko się zaczęło ok 5nad ranem. I trwało jakieś 30min..
U nas też wiało, ale basen stoi na swoim miejscu :)
OdpowiedzUsuńNasz był bez wody, bo jak się okazało, że gdzieś jest dziura, to spuściliśmy wodę wieczorem, dobrze ze nie spaliśmy, bo pewnie by wyfrunął, a moze jeszcze krzewy by połamał:(
Usuńzdjęcia dawaj!
OdpowiedzUsuńtak szybko biegał, ze zrobic nie zdążyłam;p
UsuńJa tez chce zdjecia:))) Dobrze, ze Ci Polowka nie pofrunal razem z delfinem:)
OdpowiedzUsuńE spoko, my raczej do tych większych należymy, więc nas tak łatwo nie porwie;-P
UsuńJa o 2 w nocy ściągałam pranie z balkonu aby mi nie...pofrunęło...ale się działo...
OdpowiedzUsuńale za to jak się przewietrzyło!!!!
UsuńU nas było podobnie
OdpowiedzUsuńale M na golasa po ogrodzie nie brykał;) dobrze, ze tak lekko przeszło i szkód nie porobiło, bo to się działo na południu czy zachodzie to nie do pozazdroszczenia:(
Usuńhihi :)
OdpowiedzUsuńburza? jaka burza? u nas ani kropli....
wiesz jak wiało i lało! drzewa to prawie poziomo gałęzie miały;) a błyskawic nie było widać tylko takie jeden wielki niekończacy się błysk trwający kilkanaście minut bez przerwy niemal
UsuńI nie zrobiłaś mu zdjęcia?!
OdpowiedzUsuńza szybko biegał;-P
UsuńU nas była trąba powietrzna :( na szczęście tylko w oddali było ją widać, u nas przewrócony duży metalowy i ciężki! Stół i krzesła. Grill przesunięty o dobrych parę metrów. Taki na kółkach na stoliku. Drzewa pokrzywione na wszystkie strony, kwiaty zmasakrowane, a kółko bratanka i dużą dmuchana piłka pofrrrunęła. Ale nikomu nic się nie stało, dom stoi.. Nawet burzy jako tako nie było. A to wszystko się zaczęło ok 5nad ranem. I trwało jakieś 30min..
OdpowiedzUsuńwww.swiat-wg-anuli.blogspot.com
najważniejsze, ze szkód wielkich nie zrobiło, że dom i ludzie nie ucierpieli, oj strasznie było, strasznie zwłaszcza tam u Was
Usuńmoje dziecko zostawiło otwarte okno w samochodzie :D
OdpowiedzUsuńkrokodyl tez odfrunął :D
burza niezła.
to i samochód pewno zalało:(
UsuńHahaha, u mnie zdarzylo sie, ze pofrunal parasol z tarasu, ktory nieopatrznie zostawilismy otwarty! :)
OdpowiedzUsuńoj parasola szkoda, ale dobrze, że nic nie stłukł
UsuńU nas ponoć stół i krzesła pofrunęły. Tak mówiła teściowa, mnie nie było w Polsce!
OdpowiedzUsuńOj wiem wiem ze Ty sie prażyłaś na południu:-) czekam na relacje niecierpliwie
UsuńJa jak wrocilam od jagody to plakac chcialam moje surfinie polamane...... Ale dom stoi i w czekal caly hi hi
OdpowiedzUsuńmoje kwiatki też ucierpiały trochę:( ale najważniejsze, ze wiekszych szkód nie ma
Usuń