czwartek, 9 stycznia 2014

Pediatra jaki jest...

Wczoraj żłobkowa ciocia powiedziała ze Stokrocia trochę kasłała, i ze w zasadzie tylko podczas drzemki, ale jednak, wiec informuje. Była 17 z minutami, przychodnia czynna do 18 więc postanowiłam że pójdziemy, zadzwoniłam po „którymśtam” dzwonku odebrała pani doktor, o której mieliście wątpliwą przyjemność już czytać. Mówię jej co i jak ale ona na to ze mam nie przyjeżdżać, bo nie ma sensu dziecka osłuchiwać jak to tylko kaszel bez gorączki i to od dzisiaj, że mam sobie kupić w aptece i podawać syrop na kaszel, a jak się kaszel zmieni na mokry to zmienić i syrop. I osłuchiwać nie będzie bo nie ma po co. No jakby gorączka się pojawiła to wtedy oczywiście przyjść.
W nocy Mała była strasznie rozpalona, kaszlała, gorączka słabo spadała po podaniu leku, już nawet zastanawiałam się czy nas jakaś pomoc nocna nie czeka, na szczęście obyło się bez.
Do przychodni można dzwonić od 8.00, ale z doświadczenia wiem, że przez pierwsze 30 minut nie ma szans, żeby się dodzwonić, a później jak już się uda to oczywiście nie ma miejsc. Ubrałam więc Stokrocie i pojechałyśmy do przychodni licząc, że może się uda i nas ktoś przyjmie. Byłyśmy jakieś 10 minut po 8. Niestety była ta sama pani doktor co wczoraj i oczywiście na rano już „numerków” nie było, dopiero na 14, do innego lekarza. Dziecko jedno w gabinecie, jedno w poczekalni, z tym ze tata powiedział że są 10 minut przed czasem. I my, czyli pusto, pytam wiec pani doktor czy nas przyjmie mimo braku zapisu. Ona na to ze nie ma takiej opcji, bo na popołudnie są miejsca to ona nie przyjmie i już. Mówię jej ze dziecko z gorączka,  a ona na to: jak wszystkie dzieci dzisiaj. Nie zagrażające życiu, to nie przyjmę.

13 komentarzy:

  1. Bez komentarza, chrońcie się przed takimi "lekarzami".

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwne. Wg naszej lekarki pojawienie się gorączki jest bardzo istotne i świadczy często o zakażeniu bakteryjnym... Pani Doktor w dupie się poprzewracało...złość bierze na takich lekarzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest tyle przychodni w dużych miastach. Zmień przychodnię.

    U nas jak się przyjdzie bez zapisu to przyjmują i nie odsyłają na późniejszą godzinę. I nie ma znaczenia czy dziecko czy dorosły. Nawet jak są zapisani ludzie to cię zarejestrują a ty się musisz tylko wkręcić do kolejki - włazisz do poczekalni, pytasz kto ostatni i zajmujesz kolejkę. Nikt nigdy nie pyta na którą godzinę masz wizytę. Możesz sie zarejestrować na 12:00 a przyjść sobie o 9:00, hehehe.

    Zadzwoń do NFZ-tu i się podpytaj czy lekarz ma prawo cię tak "szurać" dwa razy przez miasto z chorym dzieckiem.

    W następnej kolejności: w porze wieczorowej jedź zawsze do przychodni, która sprawuje opiekę nocną i świąteczną. Tam przyjmują z małym dzieckiem POZA kolejnością !
    To trzeba mieć obcykane, bo jak ci kiedyś mała zacznie lecieć przez ręce to spanikujesz i wezwiesz pogotowie a potem dostaniesz zjebkę od lekarza dyżurnego, że wezwałaś bezzasadnie, a karetka mogła być potrzebna do uratowania komuś życia po wypadku.
    Ja nigdy nie wezwałam pogotowia, a jak Młodszy leciał przez ręce bo miał 41 st. gorączki to brałam taksówkę i jechałam do przychodni (jak nie miałam jeszcze auta własnego). Nigdy nie okazało się, że coś mu zagrażało, po prostu późno było, on gorączkował i chciał spać - ale zawsze wygląda to nieciekawie jak nie umiesz ubrać dziecka, bo jest bezwładne (ale przytomne) i się boisz, że to coś poważnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wkręcają nas, pacjent nie jest w stanie, jeśli nie jest lekarzem, ocenić stanu zdrowia. Lekarze o tym wiedzą ale pacjenci nie, dlatego sobie pozwalają na spławianie. A jak dziecko umrze bo matka nie wezwała karetki bojąc się rozdartej lekarki to wtedy jest huzia na matkę.
      Dobrze dziewczyny mówią, zmień przychodnię, to skandal, żeby odesłać małe dziecko jak już jest na miejscu. Wredne babsko!

      Usuń
    2. Wiesz...ja polegam mocno na mojej intuicji. CZUŁABYM gdyby to było az tak powazne że trzeba wezwać pogotowie. Moja intuicja nigdy mnie nie zawiodła.
      Wydaje mi się, że kazda matka zna swoje dziecko i wie kiedy jest bardzo źle.

      Usuń
  4. A ja mam bardzo fajna lekarkę. Każdej mlodej mamie rozdaje prywatny numer jak widzi ze cos powazniejszego i każe dzwonic. Przyjmuje wszystkich bez numerkow-nie potrafi odmowić. A ludzie to bezczelnie wykorzystują i przyłażą bez numerków z byle pierdołą. Szlag mnie trafia, bo lekarka dobra i sie urobi po pachy, zawsze siedzi po godzinach. Ja też nie raz byłam bez kolejki, bo numerku nie było, ale zawsze jak sie coś poważniejszego działo. I tak jak Figa pisze, jest zawsze przychodnia która ma dyżur w święta i w nocy, też byliśmy parę razy.
    Z pogotowiem z kolei taka sprawa, ze zawsze dzwonimy zapytać która przychodnia, czy szpital ma dyżur tego dnia- zawsze zapytają co się dzieje, sami mają więcej doświadczenia więc przez tel mniej więcej potrafią ocenić co się dzieje. I raz w nocy jak nam się mały dusił przy zapaleniu krtani, chcieli nam karetkę wysyłać, ale już staliśmy ubrani w drzwiach więc nie było sensu.
    Ale lekarza bym zmieniła. Lekarz jest od tego żeby pomagać, a nie później się boisz takiego zapytać o cokolwiek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Masakra, współczuję takiej lekarki :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Matko kochana! Co za pizda! Przepraszam, ale słów mi brak! Poszlabym i napisała skargę. I zmieniła przychodnię. Taki konowal nie powinien leczyć! Szok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100%. Kochana to nie pierwszy raz jak Was tak potraktowała. To nie lekarz....

      Usuń
  7. Ukatrupiłabym babsztyla
    A poza tym to od kiedy gorączka MUSI być? Przy np zapaleniu oskrzeli nie zawsze jest

    OdpowiedzUsuń
  8. no co Ty:o naprawdę takie rzeczy się dzieją??? ja bym chyba zmieniła przychodnię lub lekarza.
    We wtorek Przemek zaczął mi strasznie wymiotować myślałam ze to angina zadzwoniłam do przychodniu bo u nas we wtorki tylko przyjmuje po południu przyjmują do 18 była 17.25 i pytam czy by mnie nie przyjęli bez problemu kazała przyjechać i zbadała troszkę później wyszła ale była do ostatniego pacjenta. Więc Kochana są lekarze z powołania mam nadzieję że na takiego trafisz:*

    OdpowiedzUsuń
  9. ręce opadają do samej ziemi,służba zdrowia cholera:/ trafienie na dobrego lekarza w dzisiejszych czasach graniczy z cudem. Dużo zdrówka dla Stokroci!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. o rany... ale franca głupia....
    dużo zdrówka dla kochanej Stokroci!

    OdpowiedzUsuń