Komputer mi się spsuł, to znaczy komputer działa, ale nie chce współdziałać z internetem.
I tak już chyba ze dwa tygodnie jest:(
W pracy niema czasu nawet odświeżyć strony, nie mówiąc o pisaniu czy czytaniu czegokolwiek, a w domu zwyczajnie się nie da. A może pora rzucić to w cholerę? Tylko tak trochę żal.
Opisywać jest co.
Po imprezie na W w tym roku się nie musiałam zbierać, bo w zeszłym to oho ho!
Parę wycieczek mam do opisania.
Parędziesiąt zdjęć do pokazania.
Temat goni temat, chociaż czasem to myślę, że lepiej się w język ugryźć.
Do zobaczenia zatem niebawem, mam nadzieję, że w końcu sobie z tym internetem poradzę!
Lato za oknem to i komputer poszedł na urlop, szoka tylko, że Ci nie dał wcześniej wniosku do rozpatrzenia ;) Właśnie ta piękna pogoda - paradoksalnie - zabiera mi czas na wszystko ;) Wróc jak juz się pozbierasz internetowo :)
OdpowiedzUsuńpogoda pogodą ale te kilkanaście minut czasem przydałoby się usiąść jak już dzieci zasną, a tu kurcze się nie da:(
UsuńSpokojnie przyjdzie pora i na bloga nie ma co się zmuszać
OdpowiedzUsuńto nawet nie o zmuszanie chodzi, bo pisać jest o czym tylko nie ma na czym
UsuńOdpocznij, ale nie kasuj. Poczekamy.
OdpowiedzUsuńa nie nie, o kasowaniu to nie ma mowy, tylko mnie wkurza jak coś nie działa :(
UsuńNaprawiaj!! Czekamy :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze szybko sobie z dziadem poradzisz i wrocisz! :)
OdpowiedzUsuńtak jak przestał znienacka tak teraz mu się odwróciło;)
UsuńPoczekaj, odpocznij, mu też poczekamy :)
OdpowiedzUsuńim dłużej się odpoczyta tym trudniej znaleźć powód do powrotu...
UsuńO nie! To już dzisiaj wieczorem poproszę nową notkę :D :D :D
UsuńNie ma czasu na leżenie bykiem :D
Wakacje są, luzik Kobieto. Tylko spokój nas ratuje.
OdpowiedzUsuńSerdeczności