poniedziałek, 18 czerwca 2018

Nudy...

... nic się nie dzieje.
No może poza tym, że w szkole wielkie zamieszanie bo odchodzi nasza wychowawczyni, po pierwszym roku (jakże straconym dla dzieci).
Na razie nie ma nikogo kto ją zastąpi.
A i jeszcze może poza tym, że szukamy samochodu.
No może jeszcze tym, że zapowiedziała się w odwiedziny na tydzień wakacji moja przyjaciółka ze studiów, co mnie ogromnie ucieszyło, bo wygląda na to że w tym roku w końcu nasz dom zacznie żyć ludźmi naprawdę.
O może jeszcze to, że szukam jakichś ciekawych zajęć wakacyjnych dla starszej, może ktoś coś podpowie?
A i jeszcze byliśmy w międzyczasie w Anglii, ale tym razem bez zwiedzania, tylko towarzysko.
I chyba nic więcej się przez ten czas nie wydarzyło.
Nudy...

11 komentarzy:

  1. No straszne nudy...jak ty to wytrzymujesz? :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha ha o kto to mówi;-)
      Pozdrawiam również, cudne zdjęcia;;-)

      Usuń
  2. Fakt, twoja redefinicja nudy jest godna obecnych czasów! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to faktycznie się nudzicie ze ho ho😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-)
      normalnie nie ma kiedy tych taczek załadować...

      Usuń
  4. no my chyba nudzimy się bardziej....;>

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje zycie jest normalnie nudne jak flaki z olejem! :D

    Odejscie pani moze wyjasnia jej zachowanie przez caly rok. Najwyrazniej ona caly czas intensywnie szukala zmiany pracy, a z tej juz "mentalnie" odeszla. Co nie zmienia faktu, ze szkoda dzieciakow. I ze wzgledu na to, ze wychowawczynie mieli nieciekawa, ale tez na to, ze teraz czeka ich zmiana, a przeciez pani powinna ich poprowadzic przez 3 lata... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaskoczę Cię- pani w tej pracy pracuje już od jesieni

      Usuń
    2. O matko! No to nic dziwnego, ze wszystko robila na odwal - odpieprz! Mimo wszystko jednak, mogla sie choc troszke bardziej przylozyc, ze wzgledu na dzieci... :/

      Usuń