wtorek, 13 lutego 2018

Awanturrrra... czyli c.d. nastąpił...


Wyobraźcie sobie, że wczoraj listonoszka przyszła, mama jej oddała umowy razem z "listem" ode mnie czyli mniej więcej takiej treści: proszę o natychmiastowe zaprzestanie przetwarzania moich danych, na których przetwarzanie nie wyraziłam zgody, proszę o niezwłoczne usunięcie moich danych od państwa partnerów marketingowych oraz o  dostarczenie wszelkich regulaminów przed podpisaniem umowy itp
Dziś przyszła znowu.
Uwaga: przyszła żeby mama podpisała odstąpienie od umowy.
Usłyszała, że mama nie zamierza od niczego odstępować, bo niczego nie zawierała.
Próbowała więc wcisnąć mamie, że zawarcie umowy na odległość to też jest ważne zawarcie umowy a odstąpienie niczym dla niej nie skutkuje (ha ha ha dobre sobie, po za tym, że jej dane zostały już przehandlowane, no i że ktoś albo podrobił jej podpis na umowie, albo zawarł umowę bez podpisu).
Mama oczywiście konsekwentnie odpowiedziała jej, że absolutnie umowy nie zawierała, a jedyne o co prosiła to o warunki jakie oferują na prowadzenie konta.
 I wyobraźcie sobie, że listonoszka sięgnęła wtedy po argument że no tak ale dane mi pani podała. I mama się wkurzyła na dobre przypominając, że przecież to ona od niej wyłudziła te dane twierdząc, że bez wpisania danych nie może tej oferty i warunków przedstawić.
Skończyło się na tym, że listonoszka puściła parę z uszu i wyszła z tekstem, że ona nie wie jak to sobie mama w takim razie zamierza odkręcić...

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Właśnie o tym samym pomyślałam, ona nic nie kręciła więc jak ma teraz odkręcać? Do kierownika skargę napisać?

      Usuń
  2. Zupelnie nie wiem o co chodzi, bo jak to "listonoszka przetwarza dane i nimi handluje"? Rozumiem, ze rozne "listy" potencjalnych klientow sa przetwarzane i sprzedawane miedzy korporacjami, ale zeby LISTONOSZKA sie tym zajmowala to jeszcze nie slyszalam. Listonosz ma pobrac poczte z urzedu pocztowego i dostarczyc do adresatow i tyle jego roli, to cala jego praca. Jakim prawem listonosz kolekcjonuje jakies dane? nazwiska? adresy?
    To raczej wyglada na mocne i glebokie przekroczenie swoich kompetencji zawodowych.
    I jeszcze Twoja Mama ma sobie cos odkrecac????????
    Owszem najchetniej odkrecilabym glowe listonoszce i wyrzucila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star, musisz zajrzeć do poprzedniej notki, żeby zrozumieć;-)

      Usuń
    2. OK, bylam przeczytalam i niestety wcale nie jestem madrzejsza. Jedynie co zrozumialam, ze u Was w Polsce to wszystko dziala jakos inaczej niz tutaj, stad nic nie rozumiem. Tak czy inaczej jest to skurwysynstwo w bialy dzien.

      Usuń
    3. Chyba jednak zrozumiałaś więcej niż myślisz, w końcu wnioski wysnułaś właściwe: skurwysyństwo w biały dzień....

      Usuń
  3. Brawo dla Mamy za asertywność! listonosz...chyba az strach powierzać im teraz cokolwiek...dzisiaj wyjęłam ze skrzynki listy dla mnie i trzech sąsiednich posesji :)No po co mial listonosz podjeżdżać i samochod eksploatowac...ja rozniosłam:) może się zatrudnię:):)

    OdpowiedzUsuń