środa, 6 grudnia 2017

List do Świętego...

Kochany Święty Mikołaju

Kilka(naście) lat już do Ciebie nie pisałam, muszę się chyba usprawiedliwić. Rozczarowałeś mnie, ot co.  
Tyle razy w dzieciństwie prosiłam Cię o lalkę Barbie, ale nigdy nie spełniłeś tego marzenia, choć jakby się temu lepiej przyjrzeć to przez wiele lat miałam figurę do niej zbliżoną, więc może w tym było jednak jakieś Twoje działanie? Powiedzmy, że to nieco naciągana wersja, ale niech tam będzie.
Widziałam, że ludzie proszą Cię o nowe laptopy, telefony, czy o wygraną w totka, albo  o więcej czasu,  ewentualnie cierpliwości.
Laptop jeszcze mi -na szczęście- działa, z telefonu bateria wylata, ale taśmą przykleiłam, więc nowy mi na razie też nie potrzebny.
O wygraną w loterii jakiejkolwiek trudno, bo najpierw trzeba jednak zagrać, a chyba zrzucenie mi wypełnionego wygranego kuponu z nieba byłoby zbyt wielkim przegięciem i mogliby Cie wyrzucić z grona świętych, a z resztą po jaka cholerę mi takie pieniądze? Gdzie to trzymać? I co ja bym z tym zrobiła? 
No, chociaż gdyby tak się głębiej zastanowić, to może....  Klarce kupiłabym duży dom w górach, Szczurkowi fabrykę szalików, Opolskiemu bilety lotnicze w tę i we w tę, Asi wydawnictwo, Kneziowi pieczarkarnie, a Marchevce czołg, a co, niech się jej  bojom, i Wszystkim innym, których znam i lubię, a tu nie wymieniłam na pewno też coś i dla nich bym wymyśliła;-) tylko wiesz, gdybyś jednak miał ten kupon zrzucać, to musi być tam sporo tych zer, żeby dla nikogo nie zabrakło, inaczej to nie ma sensu.
A dla siebie nie chcę nic z tej wygranej, no może tylko na mechanika, bo auto znów zawiodło i stoi w warsztacie, ale zdecydowanie wolałabym, żebyś po prostu sam, swoją niezwykłą mocą sprawił, aby więcej się nie psuło, i to mi wystarczy. Jeśli zaś chodzi o pieniądze, to chciałabym żeby firma w której pracuje miała zlecenia, bo jak firma ma pieniądze to i pracownicy mają.
Czasu mam tyle ile wszyscy,  uważam że mam czas na to na co chcę mieć, a jeśli mówię, że na coś nie mam, to jest to tylko wymówka.
Cierpliwości może i więcej by się przydało, ale w sumie i tak nie jest najgorzej, daj ją tym, którzy bardziej ode mnie potrzebują.
Grzecznych dzieci absolutnie nie chcę, nie podmieniaj mi ich, chcę mieć te, które mam, bo są najwspanialsze!
Wiesz co, Mikołaju?
Jak nie możesz załatwić tej wygranej, tak żeby dla wszystkich wystarczyło na prezenty, to przynieś mi co tam sobie chcesz, mogą być nawet te osławione skarpetki, a co chociaż mi będzie w stopy ciepło.. 
A najlepiej przyjedź po prostu na herbatkę i ploteczki, bez pośpiechu i niekoniecznie w Święta.
                                                                    Gimi

                              




zdjęcie pożyczone ze strony: www.prezentujeprezenty.pl
swoją drogą bardzo pomocnej w kwestiach podarunkowych.

19 komentarzy:

  1. ach jak się wzruszyłam, kochana jesteś :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym wzruszaniem to jeszcze zaczekj, na razie nawet losu nie wypełniłam;-P

      Usuń
  2. Oj Kochana to Mikolaj ma teraz niezły orzech do zgryzienia, piękne to co napisałaś :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech on lepiej nie gryzie orzechów, tylko bierze się do roboty;-)

      Usuń
  3. U na króluje Nikolaus i Swarte Piet. Obaj ominęli mnie szerokim łukiem. A mogli chociaż spekulas przynieść. Ale co tam - sama sobie upiekę...I też będę miała:))
    Swoją drogą piękny list:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co to spekulas?
      wujek translator nie zna takiego słowa, a Swatre Piet to wg niego Czarny Pot

      Usuń
  4. Miało być SINTERKLAAS EN ZWARTE PIET. Ja już chyba w żadnym języku dobrze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renia nie przejmuj się, nie wiem czy ktokolwiek z odwiedzających potrafi mówić "po waszemu" ;-)
      Ale z cała pewnością wszyscy wiedzieli, co masz na myśli;-)

      Usuń
  5. :) dziękujemy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. szczur-z-loch-ness.blog.onet.pl7 grudnia 2017 13:32

    Cudnie napisałaś!
    Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, żebym jeszcze potrafiła jakieś cuda sprawić....

      Usuń
  7. Buziaki od siwego i brodatego starucha - ot, taka namiastka ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię siwych i brodatych!
      I wcale nie muszą się ubierać jak krasnale;-)

      Usuń
  8. Na Mikolajki o mnie Mikolaj zapomnial, ale na Gwiazdke przyniesie mi "Cztery Platki" Asi, zamowione moimi wlasnymi "rencami" (trzeba temu Mikolajowi pomagac, c'nie?), wiec jestem zadowolona. Nawet jesli prezent dojdzie odrobine PO Swietach. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wiem kto jeszcze dostanie "Płatki..." ale ciiii niech Mikołaj się wykaże;-P

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Ech, żeby tak Mikołaj dostarczył Wam taki pakiet: "wte i we w tę i do woli"....
      I tylko pisz opowieści z tych podróży!

      Usuń