Wygląda na to, że Mikołaj przeczytał mój list.
Na razie objawia się to tym, że w pracy nie mam czasu na jakąkolwiek prywatę, a telefon dzwoni do późnych godzin wieczornych.
Cholera a mogłam poprosić jeszcze o powrót do normalnej figury...
No nic, trzeba się cieszyć z tego. co jest.
No i może ten los trzeba by wypełnić?
Do napisania!
Na razie świat realny tak szczelnie wypełnia mi czas, że świat wirtualny musi chwilę poczekać....
Swiat realny zawsze jest wazniejszy:)) wiec rozumiem i poczekam:)
OdpowiedzUsuńPoczekamy spokojnie😉
OdpowiedzUsuńmamy normalne figury!
OdpowiedzUsuńKlarka mówi prawdę, mamy normalne figury i nie ma powodu, by mieć jakiekolwiek obiekcje.
OdpowiedzUsuńNie uwierzysz, mój Mikołaj też przeczytał, ale chyba był dowcipny, bo kosmetyki miały dołączone napisy: 70 +. A może szaleju się napił, a może był chory lub nie wiedział...
Serdeczności zasyłam
wygladasz zupełnie normalnie, nie wiem o co Ci chodzi :) dobrze, że Mikołaj spełnil choć jedno z listy życzeń :*
OdpowiedzUsuńPS. Kartka dotarła?
Poczekamy! Trzymaj się! :*
OdpowiedzUsuńOby Swieta byly spokojniejsze! I cieple, rodzinne, pachnace choinka i piernikami! :*
OdpowiedzUsuńSpokojnych, rodzinnych świąt przy domowym ognisku. Wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńJa tam nie wiem, co te niewiasty cięgiem jeno o tych figurach... Mnie jakoby ubyło, tobyście jak obcego z Watrowiska pewnie przegnali:) Świąt życzę Zdrowych i Pogodnych i nie aurę plugawą okrutnie mam tutaj na myśli...:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)