piątek, 7 kwietnia 2017

Życie...

Choćbym nie wiem jak chciała nie potrafię zatrzymać czasu, ani tym bardziej cofnąć.
Wiosna pcha się drzwiami i oknami, wszystko rośnie pachnie i śpiewa i żaden ból ani żal  tego nie powstrzyma. Życie toczy się dalej...
Ptaki ćwierkają, koty je zjadają, dzieci biegają po trawie, sklepy przygotowują się na przedświąteczne oblężenie, urzędnicy piszą durne pisma, jednym słowem czas biegnie nieubłaganie nie oglądając się na nikogo.
Czuję się tak jakbym patrzyła na to wszystko z boku, a życie jak teatr działo się obok mnie.
Ale pora się włączyć do przedstawienia.
W przedszkolu mieliśmy warsztaty wielkanocne. Współczuję paniom, zwłaszcza pani sprzątającej.
Podobno wszystkie wczoraj do 20 sprzątały, ale dzieci były zachwycone, rodzice chyba też.
Nie pokażę naszej pracy bo w drodze do auta, które stało ho ho ho albo i dalej od przedszkola wiatr nam nieco dopieścił dzieło. Że tak powiem dodał mu artyzmu. Żeby nie powiedzieć wprost, że je zwyczajnie rozpierniczył.
Dokumenty do szkół muszę złożyć. Uwierzycie, że już od września moje dziecko będzie w pierwszej klasie?! Ja jeszcze nie wierzę. Ech z tymi szkołami to też heca. Teraz już wiadomo co i jak ale jeszcze tydzień temu nasze szkoły nadal nie do końca wiedziały co i jak, jakie będą formularze, jakie terminy. Generalnie czeski film. I tylko dzieci żal.
To na koniec trochę wiosny, skoro już przyszła to niech ma:
Pomieszała się kolejność:(


Jak wiosna to i kotki na drzewie...

I kos(ki) też
Stokrotek to chyba przedstawiać nie trzeba?
Czereśniowe pączki
Krokusy marnie w tym roku

Te jasnoliściaste z tyłu to też miały byś krokusy, ale wyrosło niewiadomoco


nie pamiętam co to, chyba ognik, ale pewna nie jestem

nie mam pojęcia co to za ptaszek, na pliszkę za mały a nic innego nie przychodzi mi do głowy

Chyba hiacynt


















PS.Tęsknie za dawną Stokrotką (żeby było ciekawiej to na fb ma ciągle nowe polubienia mimo że wszystkie posty usunęła, a nowych nie zamieszcza) , za jej pisaniem. Gimi musiała ważyć słowa, bardzo ostrożnie pisać, a teraz nie potrafię się przełamać jakoś. W ogóle nie wiem czy jeszcze jest sens cokolwiek tutaj pisać.
Czas pokaże.

15 komentarzy:

  1. Kotki na drzewach to podstawa wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czas sobie płynie i zbytnio się nami nie przejmuje. Ale ma też swoją zaletę. Działa jak... woda.:) Widziałaś kiedyś kawałki szkła wyrzucone przez morze? Są lekko zmatowiałe, gładkie, zupełnie bez ostrych krawędzi. Można je bezpiecznie wziąć w rękę i nie ranią... To właśnie tak działa....:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dowiedziałem się dzisiaj ze zdziwieniem, że bazie to kwiatostan wierzby...

    OdpowiedzUsuń
  4. Gimi... jeżeli mogę wtrącić dwa (no może więcej) słowa... to z małymi czerwonymi listeczkami to krzew berberysu, a jasnoliściaste mogą być zimowitami (liście wyrastają wiosną, a kwiaty kwitną jesienią), no chyba że ich w ogóle nie sadziłaś, to nie wiem jak się znalazły w Twoimi trawniku;-))) na ostatniej fotce wygląda jak pliszka siwa, a rosną u Ciebie jeszcze miodunka pstra, lubczyk, rozchodnik okazały !!! Piękna ta Twoja wiosna!!! Pozdrawiam przedświątecznie, Gabrysia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Gabrysiu.
      Bo to było tak, ze przed wyjściem z pracy chciałam koniecznie zamieścić notkę, bo tu mam szybki internet, ale niestety jak to czasem tuż przed wyjściem bywa coś tam się jednak podziało i czasu nie było wystarczająco dużo, więc wrzuciłam taką na pół surową, z myślą, że podpisy skończę w domu. No i częściowo je zrobiłam, ale na wszystkie znów zabrakło czasu. Ale dziękuje Ci bardzo za napisanie tego czego nie wiedziałam, czyli o zimowitach- faktycznie je sadziłam jesienią ale zapomniałam zupełnie. Ptaszka nie potrafiłam rozpoznać, z berberysem masz rację, choć ognik też gdzieś obok był posadzony. Za to miodunki za nic nie mogłam sobie przypomnieć pamiętałam że w nazwie ma pstra ale co pstre? Ale najbardziej z wszystkiego wyczekiwałam lubczyku i jest;-)

      Usuń
  5. Szczególnie zafrapował mnie nowy gatunek zwierzęcia - kot drzewny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem do końca przekonana czy to zwierze czy roślina;-)

      Usuń
  6. U Was zdecydowanie wiosna wkroczyła, U mnie już też ja widać, brzozy w ciągu kilku dni zrobiły się zielone, trawa ruszyła, z kwiatów mam hiacynta, bratki i jednego zonkila :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nasze brzozy słabiutko:( bazie mają, ale listków jakoś nie chcą wypuścić, tak ze na dwoje babka wróżyła:(

      Usuń
  7. Dodam jeszcze trochę do Gabrysi. Ptaszek to na pewno pliszka siwa. A ten czarny za baziami to bardziej mi wygląda na szpaka. Kosy (samce, czarne) mają teraz intensywnie żółto-pomarańczowe dzioby.
    To przed jasnoliściastymi (ładnie je nazwałaś:) to tulipanki. Najczęściej te malutkie nazywa się botanicznymi. Zimowity często bywają nazywane jesiennymi krokusami, bo mają bardzo podobne kwiaty, stąd może być pomyłka. Tylko ostrożnie z nimi, bo są trujące. Tak na wszelki wypadek, zanim będziesz miała pewność co to jest.:)
    No i dzięki Twoim zdjęciom stwierdziłam, że muszę zajrzeć czy u mnie lubczyk już też wyrasta. No i jest.:))) Był wreszcie rosół ze świeżym zielem.:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po głosie wydawało mi się, ze to kos, ale nie będę się absolutnie sprzeczać, bo zwyczajnie się nie znam na ptakach. Ptaszek siedział u sąsiadów i zdjęcie jest mocno przybliżane.
      Z całą pewnością te liściaste to zimowity, bo faktycznie je sadziłam, a że trujące... jak cała masa roślin w ogródkach: konwalie, powojniki, hortensje, bluszcz, ostrokrzew, złotokap, narcyz...
      A lubczyk uwielbiam;-)

      Usuń
    2. Ten za baziami, w słońcu, to na pewno szpak, piórka mu się błyszczą na kolorowo, u kosów tego nie ma. Ale ten na zupełnie gołym drzewie to nie wiem. Trudno rozpoznać, dziób schował. A co do śpiewu to też może być różnie. Szpaki bardzo często po prostu naśladują inne ptaki.:))) Mnie już wiele razy zrobiły w lewo.:))) Nawet myślałam kiedyś, że wilga, a to szpaczysko było.:)))
      Bardzo lubię, jak już jest świeże zielsko z ogródka, swoje, bez nawozów. Może piękne nie jest, ale zdrowe i dzieciaki takie najbardziej lubią.:)

      Usuń