sobota, 15 kwietnia 2017

Wesołych Świąt!


Tradycyjnie od kiedy sięgam pamięcią w Wielki Piątek wieczorem  malowałyśmy z mamą i siostrami jajka. Tak też miało być i wczoraj, dziewczynki co prawda zasnęły wyjątkowo wcześnie nie doczekawszy tworzenia pisanek, ale ja chciałam żeby tradycji stało się zadość  i z zadowoleniem naszykowałam koszyk  kilka jaj, wosk, naczynie i nagle panika: nie mamy słomy! Stodołę mamy, ale słomę oddaliśmy dwa lata temu sąsiadowi. A słomkę potrzebowałam do malowania wzorków, nawet próbowałam na szybko wymyślić czego można użyć zamiast, ale patyczkiem się nie da, plastikowa słomka się rozpuści w gorącym wosku, pędzelek też nie będzie najlepszym rozwiązaniem. Jednak Asterix wybrał się do stodoły na poszukiwania resztek i tadaaam znalazł takie sianko na stół coś:



 Niezbyt to urodziwa słoma, ale coś tam udało się z tego wyłuskać. Później już było przyjemnie, wosk do naczynia i na ogień:


A kiedy nabrał odpowiedniej konsystencji wystarczy moczyć słomkę i malować wzorek.
Uwielbiam ten zapach prawdziwego, pszczelego wosku, którym wypełnia się cały dom.
Pachnie Wielkanocą. 



Łuski od cebuli z miesiąc zbierałam:) Ale kolor wyszedł bardzo mocny, czyli taki jaki chciałam.
Teraz wystarczyło tylko ugotować jajka w wodzie z cebulastymi piórkami i już.


 Kilka jajek zafarbowałam też w barwnikach, wcześniej oczywiście woskując wzorki.
Efekt końcowy taki:

W międzyczasie też pierwszy raz robiłam białą kiełbasę. Tradycyjnie robił ją Tata, czas wiec rozpocząć nową tradycję.  Nie wiem jak wyjdzie, bo zapomniałam o jednym składniku, ale cicho, nie mówcie nikomu, jak wyjdzie zjadliwa to się nie przyznam;-)


A jak ktoś wytrzymał te nieco przydługą opowieść to na koniec życzymy Wam zdrowych i pogodnych Świąt, przyjemnie spędzonego czasu w gronie najbliższych i radości z każdej wspólnie spędzonej chwili. Weselcie się kochani i pamiętajcie: żadna z tych chwil już więcej się nie powtórzy wykorzystajcie je więc najlepiej jak to możliwe!




14 komentarzy:

  1. Ja mam owijki na jajka - idę na łatwiznę ;) Również udanych Świąt :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owijki też były, ale nie do święcenia, poszły tylko na stół, tak dla ozdoby

      Usuń
  2. nie maluję już od dawna.Dzieci dorosły...ALe uwielbiam gotować w cebulowych łuskach.Zaczynam zbierać w styczniu zawsze;).
    Mamy 15 lśniąco kasztanowych jajeczek;)
    Dobrych,spokojnych świąt;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mama też zawsze od stycznia zbierała;)
      lśniące bo smarowane słoninką? u nas zawsze słoninką;)

      Usuń
  3. szczur z loch ness15 kwietnia 2017 18:49

    Zdrowych, Spokojnych i Rodzinnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas w tym roku też "łatwizna"... na śniadanie świąteczne zaprosiła nas Córka, a na resztę świętowania Synowa !!! Cóż z tego kiedy koszyczek ze święconką też trzeba przygotować... no i makowiec drożdżowy, i schab z morelami, i peklowaną szynkę, i ćwikłę z chrznem... i jajeczka ze śmietaną i chrzanem... hahaha... no i tyle po spokojnych Świętach;-))) Kochana Gimi... życzę całej Twojej Rodzince spokojnych Świąt, smacznej kiełbaski i fajnego zajączka !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, po świętach stwierdzam, że gdyby człowiek miał zjeść to wszystko co na te święta przygotował, to by pękł!

      Usuń
  5. Kochana, u mnie zawsze robiło się pisanki w sobotni poranek. Więc dziś tak też zrobiłam. Część do zjedzenia w cebuli (wyszły o wiele ładniejsze niż w domu :D ) a kilka w barwnikach, do dekoracji. My w tym roku zdecydowaliśmy się zostać u siebie. Z tego względu, że ja nie dostałam wolnego. Po raz pierwszy świadomie szykuję wszystko. Teraz jeszcze mi się modra kapusta gotuje, a Tata instrukcje wydaje przez telefon. Tak jak jemu instrukcje wydawała jego zmarła już mama a moja ukochana babcia. Kończę, bo będę ryczeć. Kochana... Zdrowych,v rodzinnych, spokojnych świąt Wam życzę! A pisanki Wasze przecudowne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas nie dało się w sobotni poranek, bo ksiądz u nas zaczynał święcić, lepiej było przygotować koszyczek w piątek;-)
      Nie będę więcej pisać, bo i u mnie łatwo o płacz

      Usuń
  6. Przepisy na kiełbasę to wiesz gdzie są? Mam nadzieję, że o mięsku nie zapomniałaś, bo bez czosnku, pieprzu czy nawet majeranku to kiełbaski wychodzą całkiem dobre, ale bez mięska to raczej nie. :D
    Wesołych!!! :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mięska nie zapomniałam, jedynie czosnku, ale w sumie na dobre wyszło bo część poszła bez czosnku dla mamy, której czosnek szkodzi, a do pozostałej części czosnek został dodany tuż przed napełnianiem osłonek, więc finalnie wyszło jak trzeba.

      Usuń
  7. Nic dwa razy się nie zdarza... https://youtu.be/54H_RB3PPE8
    Jestem pewien, że wyszły ci znakomite! ;-)

    OdpowiedzUsuń